„Podstawową sprawą jest obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa, dzięki której bezpieczne będą czołgi, miasta, lotniska. Cała reszta powinna podlegać dyskusji na podstawie doświadczeń trwającej wojny. Po obecnych zakupach nie widać, iż tak się dzieje. Raczej, iż decyzje zapadają w wąskim politycznym gronie, a dyktują je następujące później konferencje prasowe, na których tryumfalnie ogłasza się jakiś nowy program. Koniecznie ma być coś nowego, najlepszego, największego na świecie” – mówi były minister obrony i poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- W zakupach dla armii dominuje gigantomania
Powiązane
Będzie nowe koło w Sejmie? Braun: Ogłosimy światu wieść
50 minut temu
Kaczyński straszy migrantami. "Jest się czego bać"
1 godzina temu
"Szczerze o pieniądzach": Audyt = prawda
1 godzina temu
Trochę na poważnie
1 godzina temu
Polecane
Ruszył proces w sprawie tragedii w Lasku Lipie
28 minut temu
Rosji nie da się ugłaskać [WYWIAD]
1 godzina temu
Mocni jak August II. Kiedy siła fizyczna miała znaczenie?
1 godzina temu
Strzał w okno byłego sołtysa. Policja szuka sprawcy
1 godzina temu