1 tydzień temu
Za czasów rządu PiS wiele osób z drżeniem serca czekało na informacje o podwyżkach. Benzyna Obajtka była po 9 złotych, prąd drożał jak szalony, gaz też. Wystarczyło jednak, iż do władzy doszedł Donald Tusk by mieć naprawdę dobrą wiadomość. PGNiG, należące do Grupy ORLEN, właśnie poinformowało swoich klientów, iż ceny gazu dla gospodarstw domowych spadają średnio o 14,8%. To nie tylko ulga dla milionów rodzin, ale także realne wsparcie dla całej gospodarki.
W liście rozesłanym do klientów czytamy: „Szanowni Państwo, od lipca obniżyliśmy ceny gazu dla gospodarstw domowych – średnio o 14,8%. To bardzo dobra wiadomość, przede wszystkim dla Państwa, naszych Klientów indywidualnych. Z obniżki mogą skorzystać także inne podmioty takie jak, np. szpitale, przedszkola, szkoły, z których usług wszyscy na co dzień korzystamy. Wystarczy, iż złożą one odpowiednie oświadczenia. Jesteśmy częścią Grupy ORLEN, której celem jest gwarantowanie bezpiecznych i stabilnych dostaw gazu ziemnego, w możliwie korzystnych cenach. Dziękujemy za okazane nam zaufanie i za to, iż są Państwo z nami. Najważniejsze informacje dotyczące naszej nowej taryfy znajdą Państwo na odwrocie pisma. Z poważaniem, Bartłomiej Ślusarczyk, Członek Zarządu PGNiG Obrót Detaliczny, Grupa ORLEN.”
Taniej w domach i w szpitalach
To, co szczególnie warte podkreślenia, to fakt, iż z obniżki skorzystają nie tylko gospodarstwa domowe. Niższe rachunki mogą odczuć także instytucje publiczne – szpitale, szkoły, przedszkola. Innymi słowy: ta decyzja przełoży się nie tylko na nasze domowe budżety, ale i na lepsze warunki w miejscach, z których korzystamy wszyscy.
Stabilna gospodarka, realna pomoc
Decyzja o obniżeniu taryf pokazuje, iż państwo potrafi zadbać o stabilność w sektorze energetycznym. To także sygnał, iż polityka rządu Donalda Tuska przynosi konkretne efekty. Po miesiącach niepewności związanej z globalnymi cenami energii, Polska może dziś przedstawić swoim obywatelom pozytywną wiadomość: rachunki będą niższe.
To ważne zwłaszcza przed sezonem grzewczym, kiedy w wielu domach gaz jest podstawowym źródłem ciepła. Każda obniżka, choćby o kilka procent, oznacza realną oszczędność. A tutaj mówimy o prawie 15% – to już różnica, którą odczuje większość użytkowników.
Powód do optymizmu
Fakt pozostaje faktem: za czasów Szydło i Morawieckiego ceny rosły, za Tuska rachunki maleją. Warto to zauważyć i docenić, bo takie decyzje pokazują, iż gospodarka się odbudowuje po pisowskich ruinie a polityka rządu i spółek energetycznych działa na korzyść obywateli.
To budująca wiadomość w czasach, gdy PiS przyzwyczaił nas do pesymistycznych doniesień. Tym razem możemy powiedzieć wprost: za Tuska jest lepiej.
źródło zdjęcia: Wykop.pl
