W pomoc Romanowskiemu zaangażowali się najwyżsi politycy PiS

1 miesiąc temu

– Marcin Romanowski sam nie położył się do szpitala.Nie zrobił sobie sam zdjęcia i epatował nim jako dowód”zagrażającego życiu zabiegu” Sam nie opuścił szpitala i samodzielnie uciekł za granicę.Nie mógł też samodzielnie zabiegać o azyl.Miał wspólników i tym powinien zająć się prokurator – pisze Janusz Kaczmarek.

Zgadza się, ale operacja Romanowski ma dużo większy zasięg niż ktokolwiek przypuszcza. Przypadek Romanowskiego to test dla działania całego systemu PiS, zbudowanego dla ochrony swoich polityków. Dlatego w ustawienie całego tematu miał angażować się bardzo wysoko postawiony polityk po stronie PiS, który prowadził ustalenia ze stroną węgierską. To jednak nie koniec.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Okazuje się, iż w pomoc Romanowskiemu zaangażowały się też brudne służby – brudne CBA i przynajmniej jeden człowiek z innej służby, wierny Ziobrze i Kaczyńskiemu, na stosunkowo wysokim stanowisku.

Mści się brak lustracji.

Romanowski nie będzie pierwszy ani jedyny.

Idź do oryginalnego materiału