
fot. Anna Wróblewska/UM Radom
Działka do nabycia znajduje się przy ul. Witkacego i Majątkowej. To teren o powierzchni ponad 22 tys. 600 m kw. Dużą część nieruchomości stanowi Staw Malczewski, zasila go strumień o tej samej nazwie. Jego linia brzegowa to ponad 600 m. Miasto zamierza przeznaczyć na zakup nieruchomości kilka ponad 930 tys. zł.
- W tej części Radomia nie mamy takiej atrakcji dla mieszkańców. Dziś obiekt od wielu lat jest zamknięty (znajduje się w prywatnych rękach - przyp. autorka), a chcemy, by służył zarówno wypoczynkowi, jak i wędkarzom - mówił podczas dzisiejszej sesji rady miejskiej prezydent Radosław Witkowski. Obiecał, iż plany zagospodarowania nieruchomości przedstawi, kiedy będą one gotowe.
Na Gołębiowie II śmierdzi
Podczas dyskusji nad projektem uchwały zmian w budżecie Radomia na ten rok, radni mocno interesowali się planami zakupu Stawu Malczewskiego, przy czym niemal każdy z nich odnosił się do istniejącej już w mieście tzw. niebieskiej infrastruktury. Zarówno Kazimierz Woźniak (Radomski Pakt Samorządowy Radosława Witkowskiego), Piotr Szprendałowicz (ten sam klub radnych) i Marcin Majewski (PiS) wyrażali swoje obawy, by z nowym miejscem wypoczynku nie stało się to samo, co np. parkiem na Gołębiowie II, gdzie - jak to określił radny Majewski - "woda w oczku śmierdzi".
Piotr Szprendałowicz (KO) docenił inicjatywę prezydenta, ale przypomniał także o swojej - tworzeniu parku rzecznego na Michałowie oraz zalewu na Pacynce, który miałby powstać na dołączonych do Radomia gruntach należących do gminy Jastrzębia. Radny poinformował, iż nad Mleczną, gdzie już doszło do scalenia gruntów wzdłuż rzeki, powstaną m.in. ścieżki przyrodnicze i platformy widokowe. - Mam nadzieję, ze niebawem rozpoczną się konsultacje społeczne dotyczące parku, a w przyszłorocznym budżecie Radomia znajdą się pieniądze na opracowanie projektu - mówił radny.
Prezydent się zgadza
Odpowiadając na zarzuty radnych dotyczące stanu istniejącej w Radomiu "niebieskiej infrastruktury", prezydent... zgodził się z nimi. - Uważam, iż jest wiele rzeczy do poprawienia. Też uważam, iż standard się pogorszył i zobowiązuję się do jego poprawienia - zapewniał Radosław Witkowski. Przekonywał, iż nie będzie bronił odpowiedzialnego za stan rzeczy prezesa Wodociągów Miejskich, tylko dlatego, iż jest on z tej samej partii. Prezydent obiecał również, iż przedstawi radnym i mieszkańcom plan, jak będzie się "niebieska infrastruktura" rozwijać.
Z kolei sekretarz miasta Rafał Górski przypomniał, iż Staw Malczewski ma być nie tylko miejscem wypoczynku, ale także zbiornikiem retencyjnym. - Jest to teren zlewni Potoku Malczewskiego, który ściąga wodę z z całej południowej Radomia: od lotniska, Długojowa, części Glinic, Malczew i Nowiny Malczewskie, gdzie jest teraz olbrzymi problem dla ludzi budujących swoje domy, czy gospodarujących swoimi posesjami, z wodami opadowymi. A więc przejęcie tego zbiornika i zagospodarowanie w całości będzie pozwalało w przyszłości na to, by wykonując odwodnienia tej części miasta, kierować wodę do tego zbiornika. Będzie miał on więc też znaczenie strategiczne, jeżeli chodzi o gospodarkę wodną w południowej części miasta - tłumaczył sekretarz.
W głosowaniu nad projektem uchwały wprowadzającej zmiany w budżecie Radomia na ten rok głosowało 20 radnych, 12 było za jej przyjęciem, 3 przeciw, a 5 się wstrzymało.
Bożena Dobrzyńska
Zdjęcia: Anna Wróblewska/UM Radom