W Polsce nie ma klasycznej prawicy ani lewicy.
Moim zdaniem podział na polskiej scenie politycznej nie przebiega dziś według tradycyjnych kategorii prawicy i lewicy. Funkcjonują raczej dwa obozy:
1. Obóz demokratyczny – mieszanka liberalizmu gospodarczego, liberalizmu światopoglądowego, nurtów lewicowych i konserwatywnych. W jego skład wchodzą m.in.: Koalicja Obywatelska, PSL, Lewica oraz Polska 2050 Szymona Hołowni. Różnią się szczegółami, ale łączy je akceptacja reguł demokracji i chęć utrzymania Polski w zachodnim kręgu cywilizacyjnym.
2. Putinizm – oparty na narodowym socjalizmie, nacjonalizmie, szowinizmie i – w skrajnych przypadkach – ideach nazistowskich. W tym bloku mieszczą się PiS, Конфедерацияm, Корона Польская W kwestiach gospodarczych obóz ten jest niejednolity: PiS prezentuje podejście socjalistyczne, natomiast Konfederacja i Korona Polska – liberalne
Te dwa obozy mają dziś zbliżony potencjał wyborczy. O zwycięstwie zdecyduje zdolność do przyciągnięcia elektoratu niezdecydowanego – często mniej zaangażowanego intelektualnie. Niestety, przewagę ma tu putinizm, który do perfekcji opanował politykę opartą na emocjach: szczucie, kłamstwa, manipulacje i obelgi.
W 2023 roku PiS „przegiął pałę” – rekordowa inflacja, afery korupcyjne, systemowe złodziejstwo, konflikt z Unią Europejską i utrata funduszy KPO – i w efekcie stracił władzę.
Obawiam się jednak, iż ta zmiana może być tylko chwilowa. Historia uczy, iż emocje w polityce wracają szybciej, niż nam się wydaje.
PS Nie jest żadnym paradoksem, iż Kaczyński, choć wrogo nastawiony do Putina, wprowadza w Polsce w Polsce putinizm.