Jarosław Kaczyński chce wystawić w wyborach do Parlamentu Europejskiego dwie swoje „gwiazdy”. Czyli Daniela Obajtka i Jacka Kurskiego. Jest tylko jeden problem: nie chcą ich działacze PiS. Partii grozi wybuch niezadowolenia.
– Dlaczego mamy ustępować milionerom, którzy nie potrzebują złotych szalup? – mówi jeden z polityków PiS w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.
– Ludzie latami za kiepskie pieniądze użerali się w Sejmie, harowali w kampaniach za nic, wielu czekało na swój moment. A teraz na złotych spadochronach chcą wrócić panowie prezesi – dodaje.
W partii powszechne jest już przekonanie, iż tak wybory samorządowe jak i europejskie są już przegrane. Wszystko przez „genialną strategię” Jarosława Kaczyńskiego. W partii więc wrze.