Nawrocki bliżej 20 czy 30 proc. poparcia?
Zmęczenie - to dominujące dziś odczucie w większości sztabów. - Kampania jest długa, intensywna, a przed nami jeszcze dwa kolejne tygodnie. Będziemy walczyć dalej, bo nic nie pozostało przesądzone - podkreśla osoba zaangażowana w kampanię Rafała Trzaskowskiego.
REKLAMA
Intensywne mają być także ostatnie 24 godziny kampanii prezydenta Warszawy, które kandydat spędzi na przedwyborczej trasie w "Trzaskobusie". Odwiedzi kolejno: Strzelce Krajeńskie (woj. lubuskie), Koło (wielkopolskie), Skierniewice (łódzkie) i Międzyborów (mazowieckie). - 30 procent poparcia na pewno będzie, pytanie, ile w końcu zbierze Nawrocki, czy będzie to 22 procent, czy 26 procent – mówi polityk Koalicji Obywatelskiej.
Ewentualnych strat po "aferze kawalerkowej" oszacować nie jest w stanie też Prawo i Sprawiedliwość. - Niedziela pokaże, jaki jest ich rozmiar. Na początku faktycznie wyglądało to fatalnie, ale teraz mam wrażenie, iż druga strona przesadziła już z eksponowaniem tego tematu. Jak ludzie w kółko słyszą tylko o tym, to zaczynają mieć dość - tłumaczy jeden z posłów partii Jarosława Kaczyńskiego. - Gdyby nie sprawa z mieszkaniem, to sądzę, iż wygralibyśmy pierwszą turę i mieli sporą zaliczkę na drugą - przekonuje nasz rozmówca.
W tej sytuacji w PiS ciężko znaleźć kogoś, kto byłby pewien ostatecznej wygranej Karola Nawrockiego. - Pytanie co w drugiej turze zrobią ci niezdecydowani, bo nasi wyborcy afery z kawalerką nie kupili. Wszystko będzie zależało od postawy Konfederacji. jeżeli Mentzen i inni nas nie poprą, to cała odpowiedzialność za to, iż kolejne lewackie ustawy będą wchodzić w życie, spadnie właśnie na nich. A my będziemy im o tym przypominać - zapowiada polityk Prawa i Sprawiedliwości.
"Raczej nie poprzemy Nawrockiego"
W Konfederacji, jak nieoficjalnie słyszymy, opcja poparcia szefa IPN przed drugą turą wyborów raczej nie wchodzi w grę. - Jest kilka opcji, jeżeli chodzi o to jak możemy się zachować przed 1 czerwca, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Nie sądzę, żebyśmy poparli Nawrockiego - mówi nam istotny polityk Konfederacji.
Z drugiej jednak strony zaplecze Sławomira Mentzena ostro zaatakowało w czwartek Rafała Trzaskowskiego. - Nie pozwolimy, by prezydentem Polski został człowiek, który ma, jak już wiemy, aferę hejterską i którego kampania jest faktycznie finansowana spoza granicy Polski i będziemy z tym walczyć - zapowiedział Przemysław Wipler.
Afera z reklamówkami wyborczymi...
Oburzenie – tak w sztabie Sławomira Mentzena, jak i Karola Nawrockiego - wywołała czwartkowa publikacja Wirtualnej Polski, która rzuciła nowe światło na sprawę spotów wyborczych, które od kwietnia pojawiały się na Facebooku, uderzając w obu prawicowych kandydatów. Jeszcze w środę NASK ostrzegała o możliwej zewnętrznej ingerencji w wybory - zawiadomiono ABW i zwrócono się do META (właściciela Facebooka) o zablokowanie postów. Według Wirtualnej Polski, za publikacją spotów stali jednak m.in. ludzie związani z Akcją Demokracja - organizacją, która w czasach rządów PiS silnie angażowała się w protesty przeciwko rządom PiS, współpracując przy tym m.in. z politykami KO.
Od kampanii odcięli się w czwartek współpracownicy Trzaskowskiego, podkreślając, iż to sam sztab wcześniej zawiadomił o niej NASK i META. Politykom PiS i Konfederacji to jednak nie wystarczyło. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział m.in. zawiadomienie do prokuratury i PKW na temat "nielegalnego finansowania kampanii" przez Trzaskowskiego oraz wniosek o powołanie komisji śledczej w tej sprawie.
Czy cała sprawa może zaszkodzić kandydatowi KO? - Nie sądzę, przecież po pierwsze odcięliśmy się od tych działań, po drugie sami je zgłosiliśmy - przekonuje osoba zaangażowana w kampanię obecnego prezydenta Warszawy. - PiS chwyta się już wszystkiego, byleby tylko odciągnąć uwagę opinii publicznej od afery z kawalerką Nawrockiego – dodaje z kolei inny ze sztabowców.
...i ciąg dalszy "afery kawalerkowej"
Temat mieszkania szefa IPN Trzaskowski kontynuował zresztą podczas czwartkowych wystąpień kampanijnych, a w mediach ukazały się kolejne publikacje na ten temat. Według "Gazety Wyborczej" Nawrocki rzeczywiście, jak wcześniej twierdził, pożyczył Jerzemu Ż. 12 tysięcy zł na wykup mieszkania komunalnego, z tym iż była to pożyczka na wysoki procent (20 proc. w skali roku). Portal Interia podał z kolei, iż Karol Nawrocki przekazał kawalerkę Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Dobroczynnemu w Gdyni.
Popierany przez PiS kandydat najbliższe godziny spędzi kolejno: w Mysłowicach (śląskie), Zwoleniu (mazowieckie), Lublinie, Stalowej Woli (podkarpackie) i Klimontowie (świętokrzyskie).
Bitwa o czwarte miejsce
Pewne trzecie miejsce w sondażach ma Sławomir Mentzen, choć jego poparcie od kilku tygodni sukcesywnie spada. Ostatnie godziny polityk zamierza, podobnie jak jego konkurenci, poświęcić na spotkania z wyborcami: w Nowym Sączu i Oświęcimiu (Małopolska), Bieruniu (śląskie) oraz Krakowie.
Ciekawie jest na dalszych miejscach, gdzie o czwarte miejsce bije się troje kandydatów: Szymon Hołownia, Magdalena Biejat i Adrian Zandberg. - Cały czas walczymy, myślę, iż jest spora szansa na to, by przeskoczyć Szymona Hołownię - ocenia sztabowiec Magdaleny Biejat.
Kandydatka Lewicy i lider Polski 2050 ostatni dzień kampanii spędzą w Warszawie, z kolei kandydat Razem – w Olsztynie, Toruniu i Poznaniu.