W lesie zamiast grzybów… warkot silników (VIDEO)

1 godzina temu

POWIAT BRZOZOWSKI / PODKARPACIE. Jazda na wysokich obrotach to wciąż duży problem w lasach. Poruszający się po lesie z dużą prędkością kierowcy quadów i motocykli crossowych znani są nie tylko strażnikom leśnym i pracownikom terenowym. Uskarżają się na nich biegacze, turyści, grzybiarze czy spacerowicze, którzy w lesie szukają relaksu i odpoczynku, a nie ryków silnika i bryzgającego błota.

Leśnicy obserwują ślady po „ostrej jeździe” na co dzień i we wszystkich partiach lasu, natomiast w czasie weekendów docierają do nas nagrania z monitoringu, a także sygnały od osób odwiedzających las. - Takie właśnie nagrania z kamer zlokalizowanych na terenie Nadleśnictwa Brzozów prezentujemy jako przykłady - informują leśnicy Nadleśnictwa Brzozów na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Użytkownicy quadów i crossów często w obawie przez ukaraniem zasłaniają tablice rejestracyjne i ukrywają swoją tożsamość. Podczas zatrzymań - ryzykując życie i zdrowie swoje i strażników, zwiększają prędkość pojazdów i wykonują uniki. Tymczasem monitoring i kooperacja służb mundurowych przynosi coraz lepsze wyniki w skutecznym udowadnianiu kierowcom ich tożsamości.

- Przypominamy, iż zgodnie z art. 29 ustawy o lasach wjazd pojazdami silnikowymi do lasu jest zabroniony, a sprawcę czynu, w niektórych przypadkach, może spotkać kara grzywny wys. do 5 tys. zł., a samo nie zatrzymanie się do kontroli lub stwarzanie zagrożenia może powodować nałożenie dodatkowych punktów karnych - podsumowują.

źródło: Nadleśnictwo Brzozów/facebook.com

Idź do oryginalnego materiału