Nadal nie wiadomo, kto będzie reprezentował PiS w wyborach prezydenckich. Sprawy nie wyjaśnia Jarosław Kaczyński, który adekwatnie dodatkowo utrudnia znalezienie odpowiedzi na to pytanie. PiS nie ma kandydata na prezydenta Osiem lat temu PiS zaprezentowało kandydaturę Andrzeja Dudy 11 listopada. Teraz partia ewidentnie ma problem: nie wie, na jakiego konia postawić. Dodatkowo to nie kwestia tego, iż ma tak mocnych polityków w arsenale, a wręcz przeciwnie: nikt z potencjalnych kandydatów, o których mówią media, nie wygląda na godnego rywala dla Radosława Sikorskiego czy Rafała Trzaskowskiego. Jarosław Kaczyński zaciemnia obraz Ostatnio Jarosław Kaczyński rozmawiał z Michałem Adamczykiem w nowym programie telewizji wPolsce24 „Prawica wybiera”. Pojawił się tam temat wyborów prezydenckich. Dziennikarzowi nie udało się jednak dowiedzieć od prezesa, kto powalczy o prezydenturę z obozu PiS. – Tym razem w przeciwieństwie do 2015 roku momentu iluminacji nie było – Kaczyński nawiązał do kandydatury Andrzeja Dudy, który okazał się przed laty strzałem w 10. – Wtedy nagle przyszło do głowy nazwisko obecnego pana prezydenta. I sprawa była zdecydowana – dodał. Dowiedzieliśmy się, iż teraz na liście Nowogrodzkiej jest trzech kandydatów, „bardzo dokładnie badanych i oni są na poziomie remisu”. Innymi słowy, wszyscy są chyba tak samo słabi i ich wybór nie rokuje wygranej.