W Katowicach będą protestować przeciwko patodeweloperce i nadużyciom władzy

2 godzin temu

W Katowicach będą protestować przeciwko patodeweloperce i nadużyciom władzy. Manifestacja odbędzie się w Koszutce. Wydarzenie organizuje Katoprotest.

Manifestację zaplanowano na 28.09 na godzinę 16.00 na placu Gwarków.

„W rok po naszym pierwszym wspólnym wyjściu na ulice Katowic, zapraszamy na kolejną (JUBILEUSZOWĄ) demonstrację przeciwko patodeweloperce, nadużyciom władzy w Katowicach, uzależnieniu od biznesu, a także braku otwartości na dialog z mieszkańcami i mieszkankami miasta” – poinformował Katoprotest.

Aktywiści w punktach wyliczają dlaczego wychodzą na ulice Katowic:

„1. Katowice przez cały czas są prywatnym folwarkiem firm deweloperskich, a inwestycje mieszkaniowe procedowane są z rażącym naruszeniem prawa, przekroczeniem uprawnień, w oparciu o świadczenie nieprawdy i bez uwzględnienia głosów oraz dobrostanu ludzi zamieszkujących sąsiednie budynki.

Aktualne władze Katowic walcem, wbrew woli społeczeństwa, opiniom urbanistów, zasadom zrównoważonego rozwoju, z naruszeniem zasad i norm prawnych, na podstawie wątpliwego pochodzenia zapisów, przepychają inwestycje, byle tylko zadbać o portfel swoich mecenasów (tajemnicą Poliszynela są ich wpłaty na komitety wyborcze aktualnego aparatu władzy).

  1. Katowice dalej nie słuchają głosu swoich mieszkańców i mieszkanek. Konsultacje społeczne w Katowicach to dla miasta przykry ustawowy obowiązek. Uwagi składane przez mieszkańców i mieszkanek w procesie konsultacyjnym są blokowo wyrzucane do kosza, bez zbędnych uzasadnień.

Władze NASZEGO miasta – Miasta Nauki 2024 – pozostają również głuche na głos ekspertów i ekspertek – z dziedziny prawa, urbanistyki, ochrony środowiska, transportu, planowania przestrzennego i wielu innych.

  1. Katowice niedostatecznie dbają o środowisko naturalne. Wbrew obecnym trendom władze miasta nie zmierzają do przeciwdziałania i adaptacji do kryzysów środowiskowych. Zamiast zwiększania powierzchni zielonych, ograniczają powierzchnie biologicznie czynne, powiększają miejskie wyspy ciepła i ograniczają retencję wody poprzez intensywną zabudowę i betonowanie.

„Miasto ogrodów” prowadzi propagandową politykę kształtowania zieleni miejskiej. Miejsca uwielbiane oraz uczęszczane przez mieszkańców i mieszkanki miasta z uwagi na ich półnaturalny charakter, są zagospodarowywane i zmieniane w zabudowane Parki tylko na potrzeby przedwyborczych zdjęć z oddania. Istniejące Parki są pomału okrawane, fragmentaryzowane.

  1. Katowice są źle zarządzane, co pokazuje m.in. chaos komunikacyjny związany z przebudową katowickiego węzła kolejowego. Najważniejsza inwestycja transportowa dekady jest prowadzona bez koordynacji, działania urzędu miasta sprawiają wrażenie reakcyjnych, a nie planowanych. Społeczeństwo bardzo późno lub wcale dowiaduje się o zmianach w organizacji ruchu oraz transporcie publicznym.

Inwestycje miejskie są nieprzemyślane, byle jakie i idiotyczne, zamiast tych naprawdę potrzebnych. Wszystkie doraźne działania naprawcze realizowane są dopiero po burzy medialnej.

  1. W mieście nie dba się o partycypację mieszkańców i mieszkanek oraz o ich udział w życiu społecznym. Rady Jednostek Pomocniczych (rady dzielnicy) zostały kompletnie zmarginalizowane, pozbawione budżetu i realnego wpływu na kreowanie najbliższego sąsiedztwa. Ich głos jest brany pod uwagę i podnoszony jedynie w przypadku, gdy nie stoi w sprzeczności z polityką władz. Ich kadencja została bezprawnie wydłużona do granic możliwości, brak jest funduszy na wybranie kolejnych Rad.

Budżet Obywatelski został wypaczony – dzisiaj to wydmuszka pierwotnej idei, w ramach której miasto realizuje swoje zadania – remontuje chodniki, drogi, szkoły i przedszkola, a także dokonuje zakupów bibliotecznych i samochodów dla OSP. Projekty społeczników nie mają szans na realizację, zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż w głosowaniu mogą brać również dzieci – uczniowie i uczennice jednostek miejskich, których potrzeby powinny być zaspokajane ze zwykłej puli środków budżetowych”

Idź do oryginalnego materiału