Po mieście najzdrowiej poruszać się na rowerze albo pieszo. No tak, ale wiele osób zadaj sobie pytanie, co adekwatnie jest lepsze? Intuicyjnie jeżdżenie rowerem wydaje się dużo bardziej intensywnym wysiłkiem, wystarczy 20-minutowa szybka jazda i większość osób, musi wziąć prysznic. Tymczasem po choćby szybkim spacerze z reguły prysznic nie jest potrzebny. A co mówią lekarze i fizjolodzy?
Obie czynności wykorzystują prawie wszystkie twoje mięśnie. Podczas jazdy na rowerze pedałowanie jest męczące, ale nie obciążamy jest 100 proc. masy ciała. Za to intensywniej ćwiczysz mięśnie pośladków i czworogłowe oraz w zależności od sposobu jazdy mięśnie nóg i stóp. Chód z natury rzeczy chód jest mniej obciążający dla ciała, pracują przede wszystkim mięśnie ud, łydek i pośladków dodatkowo wahadłowy ruch ramion pobudza ciała do ruchu. Zaletą chodzenia jest również małe obciążenie stawów oraz możliwość długotrwałego wysiłku bez oznak zmęczenia. Z drugiej strony redukcja tłuszczu w czasie chodu sprawia, iż wysiłek energetyczny potrzebny do przebycia tej samej odległości będzie stawał się coraz mniejszy. W przypadku roweru łatwiej to regulować, bo wraz ze spadkiem wagi i polepszeniem się kondycji możemy jechać na rowerze po prostu szybciej.
I właśnie szybkość z jaką poruszamy się na rowerze jest kluczowa dla oceny wysiłku jaki wkładamy w pedałowanie, a to w dużej mierze zależy od naszego stylu jazdy. Bo tak naprawdę najcięższe jest rozpędzenie, potem, o ile jedziemy po płaskiej powierzchni i w miarę bezkolizyjną ścieżką rowerową, utrzymanie roweru w ruchu przy średniej prędkości jest dość proste. Zupełnie inaczej to wygląda, gdy na przemian ciągle się rozpędzamy i hamujemy. Rowerzysta by wystartować musi spalić 16 razy więcej energii niż pieszy, z drugiej strony potem w utrzymanie prędkości rozpędzonego roweru (o ile nie jedzie bardzo szybko) wkłada mniej energii niż pieszy idący z prędkością 6-7 km/h. Rower jest też najbardziej optymalnym środkiem komunikacji pod względem szybkości przemieszczania się po mieście, w godzinach szczytu potrafi być efektywniejszy choćby niż samochód czy komunikacja miejska. Za to chodzenie jest najbardziej elastyczną formą poruszania się po mieście, łatwo je łączyć z innymi środkami, takimi jak komunikacja miejska, taksówki czy miejskie rowery.