W I kwartale br. otwarto blisko 74 tys. jednoosobowych firm. Do tego wznowiono ponad 45 tys. [DANE Z CEIDG]
W I kwartale br. założono prawie 74 tys. jednoosobowych firm. To o ponad 2 proc. mniej niż rok wcześniej
W trzy miesiące przedsiębiorcy założyli blisko 74 tys. jednoosobowych firm. To spadek o ponad 2 proc. r/r
W I kw. br. na rynku otwarto prawie 74 tys. nowych firm. Wznowiono ponad 45 tys. działalności [CEIDG]
Zakładanie i wznawianie jednoosobowych firm na lekkim minusie [Dane za I kwartał 2025 r.]
[DANE Z CEIDG] Zakładanie i wznawianie firm na lekkim minusie. Przedsiębiorcy wciąż żyją w stanie niepewności
W I kwartale br. liczba wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej spadła o ponad 2% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Znawcy tematu zwracają uwagę na rosnące wydatki przedsiębiorców i wychodzenie gospodarki z okresu spowolnienia. Nie brakuje jednak opinii o konieczności zmniejszenia obciążeń fiskalnych. W czterech województwach ww. wniosków było więcej niż dotyczących zamknięcia JDG. W tym samym czasie o 0,5% spadła liczba zgłoszeń ws. wznowienia JDG. Według ekspertów, tak nieznaczna zmiana sugeruje, iż warunki prowadzenia biznesu były dość podobne w porównywanych okresach. Sytuacja może się jednak zmienić w kolejnych kwartałach, w zależności od tego, jakie nowe propozycje położy na stole i przede wszystkim zrealizuje obecny rząd.
Z analizy danych udostępnionych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii wynika, iż w ciągu trzech pierwszych miesięcy br. do rejestru CEIDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej) wpłynęło 73,7 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 2,1% mniej niż od stycznia do marca ubiegłego roku, kiedy było ich 75,3 tys. W ocenie radcy prawnego Łukasza Goszczyńskiego z kancelarii prawa gospodarczego GKPG, liczba ww. wniosków jest na stosunkowo przyzwoitym poziomie. Dla przykładu można te dane zestawić z wynikami zamknięć z tego samego okresu. A tych było ponad 55 tys. Póki co bilans jest więc na plusie. Natomiast ten spadek pokazuje, iż przedsiębiorcy wciąż żyją w stanie niepewności.
– jeżeli kierunek zmian będzie się utrzymywał w dłuższym okresie, może to świadczyć o rosnącej niepewności przedsiębiorców do otoczenia gospodarczego. Duże znaczenie mają także bariery legislacyjne i niepewność co do ostatecznego kształtu przepisów, np. związanych ze składką zdrowotną. Należy też uwzględnić aspekt rosnących wydatków, jakie obligatoryjnie przedsiębiorcy ponoszą niezależnie od rezultatów i wyników osiąganych w biznesie. Mam tu na myśli m.in. składki ZUS czy koszty obsługi podatkowej i księgowej – komentuje Aleksander Buczkowski z Katedry Finansów i Rachunkowości MSP Uniwersytetu Łódzkiego.
Jak podkreśla Sebastian Sajnóg z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), nasza gospodarka wychodzi z okresu spowolnienia. W 2023 roku wzrost PKB wyniósł zaledwie 0,2%. Dopiero w marcu br. wskaźnik PMI – po raz pierwszy od blisko trzech lat – przekroczył poziom 50 punktów, sygnalizując ożywienie w przemyśle. Według eksperta, przedsiębiorcy zaczynają z większym optymizmem patrzeć w przyszłość. Jednak decyzje o założeniu działalności gospodarczej są opóźnione względem poprawy nastrojów. To naturalna cecha cyklu gospodarczego.
– Oczywiście, dla gospodarki byłoby dobrze, gdyby powstawało więcej JDG. Jednak to wymaga lepszych warunków do prowadzenia samego biznesu. Przede wszystkim musi nastąpić zmniejszenie obciążeń fiskalnych. Ponadto, rosną koszty życia, co też przekłada się na wzrost wynagrodzeń, bo pracownicy muszą się przecież utrzymać. Część właścicieli JDG zatrudnia jedną czy kilka dodatkowych osób – zaznacza radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol.
W analizowanych kwartałach ogólnie było więcej wniosków o otwarcie niż o zamknięcie JDG (I kw. br. 73,7 tys. – 55,1 tys., I kw. ub.r. 75,3 tys. – 56 tys.). W opinii mec. Łukasza Goszczyńskiego, ta różnica może pokazywać, iż przedsiębiorcy są w coraz lepszych nastrojach. Trzeba też wyraźnie dodać, iż ten stan gwałtownie może się odwrócić, jak zmiany przepisów i obciążeń wprowadzonych za poprzedniej władzy nie zaczną być sprawniej wprowadzane.
– Te dane mogą wskazywać, iż mimo powyższych przeszkód legislacyjnych i niepewności otoczenia gospodarczego, przez cały czas istnieje spora grupa osób, które są zdecydowane na podjęcie ryzyka prowadzenia własnego biznesu. To oczywiście jest dobra informacja dla gospodarki. Jednak najważniejsze jest, by ich liczba systematycznie się zwiększała – analizuje Aleksander Buczkowski.
W I kw. br. w czterech województwach było więcej wniosków o założenie niż o zamknięcie JDG. To dolnośląskie, małopolskie, mazowieckie oraz podkarpackie. Przy tym wnioskodawca nie musi wskazywać województwa prowadzenia działalności. Takich wniosków było najwięcej z tego zakresu. Ponadto, ich liczba była większa niż zgłoszeń ws. zamknięcia JDG (34,3 tys. – 12,1 tys.).
– W województwach takich jak mazowieckie, małopolskie, dolnośląskie czy podkarpackie mamy do czynienia z dużymi ośrodkami miejskimi, gdzie koncentrują się nowoczesne usługi, działalność kreatywna, IT i biznes oparty na wiedzy. To sektory, w których JDG jest popularną i efektywną formą działania. W pozostałych województwach – zwłaszcza tych z większym udziałem sezonowego budownictwa, turystyki lub przetwórstwa rolnego – częściej spotykamy zjawisko czasowego biznesu. On jest zamykany lub zawieszany po zakończeniu sezonu. Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na regiony ze stabilniejszym rynkiem pracy. Tam etat bywa po prostu bardziej opłacalną i bezpieczniejszą formą zatrudnienia niż JDG – stwierdza ekspert z PIE.
Według danych resortu, w I kw. br. do rejestru CEIDG wpłynęło 45,1 tys. wniosków o wznowienie jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 0,5% mniej niż w analogicznym okresie ub.r. Wówczas takich przypadków stwierdzono 45,3 tys. Jak zauważa mec. Adrian Parol, różnica rdr. jest dość minimalna. Zdaniem eksperta, zwykle przedsiębiorcy zawieszają JDG, aby zmniejszyć obciążenia związane z jej prowadzeniem. Część z tych firm powraca po jakimś czasie na rynek, po złożeniu wniosku o wznowienie działalności.
– Ten niewielki spadek rdr. sugeruje, iż warunki prowadzenia biznesu były dość podobne w obu porównywanych okresach. Polska gospodarka powoli przyspiesza. Prognozy NBP zakładają wzrost PKB o 3,7% w 2025 roku, wobec 2,9% w ubiegłym roku, a środki z Krajowego Planu Odbudowy, tzw. KPO, zaczynają realnie wspierać inwestycje publiczne i prywatne – dodaje Sebastian Sajnóg.
Podsumowując, ekspert z kancelarii GKPG mówi, iż liczba wniosków dot. wznowienia JDG jest raczej znaczna w porównaniu z ilością wniosków dot. zakładania. Jednocześnie mec. Łukasz Goszczyński zaznacza, iż ten stan oczywiście może się zmienić w kolejnych kwartałach. Sporo będzie zależało od tego, jakie nowe propozycje położy na stole i przede wszystkim zrealizuje obecny rząd. Przedsiębiorcy naprawdę na to czekają. Polacy co do zasady chcą prowadzić własne firmy i czują przedsiębiorczość, ale oczekują zmian, szczególnie tych legislacyjnych w zakresie ułatwienia prowadzenia działalności i finansowych, np. w kwestii składek ZUS i innych tego typu danin.
Redakcja MondayNews Polska
(MN, Maj 2025 r.)
Ww. materiał jest udostępniony na zasadzie nieodpłatnej licencji.
© MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.