We wtorek wieczorem (24 czerwca) szczyt NATO w Hadze rozpoczął się oficjalną kolacją wydaną przez króla Holandii Wilhelma-Aleksandra i królową Maksymę. Biorą w niej udział przywódcy państw NATO, w tym prezydent USA Donald Trump, którego samolot krótko przed godz.20 wylądował na lotnisku w Amsterdamie.
Krótko po tym, jak samolot Air Force One dotknął pasa startowego na lotnisku Schiphol, kolumna z amerykańskim prezydentem, który wsiadł do prezydenckiej limuzyny nazywanej potocznie „Bestią”, skierowała się na południe w stronę Hagi.
Trump, podobnie jak chwilę wcześniej pozostali przywódcy państw NATO, został powitany przez króla, królową i księżniczkę Amalię po tym, jak wszedł po na czerwonym dywanie rozłożonym przed drzwiami zabytkowego pałacu Huis ten Bosch, gdzie odbywa się kolacja. Ten budynek na co dzień zamieszkuje holenderska rodzina królewska.
Jak podał holenderski nadawca publiczny NOS, na kolację podano „holenderskie jedzenie”. W kuchni pałacu przygotowało je 20 kucharzy, a 18 lokajów obsługuje gości.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:

Szczyt NATO w Hadze. Sikorski: zgoda na 5 proc. na obronność przesądzona
Szef MSZ Radosław Sikorski w rozmowie z dziennikarzami podczas szczytu NATO w Hadze ocenił, iż z projektu oświadczenia szczytu wynika, iż zgoda na ustalenie celu wydatków na obronność w...
Czytaj więcejDetailsPo kolacji nie przewidziano żadnych wystąpień dla mediów. Przywódcy udadzą się na spoczynek, by następnie w środę rano przybyć na spotkanie w formacie Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu szefów państw i rządów.
Rada to najważniejszy organ decyzyjny w NATO, który składa się z przedstawicieli wszystkich państw członkowskich i ma władzę polityczną do podejmowania decyzji dotyczących działania Sojuszu. Decyzje podejmuje jednogłośnie, co oznacza, iż muszą być akceptowane przez wszystkie 32 kraje członkowskie.
Głównym tematem spotkania będzie zwiększenie zobowiązań finansowych państw NATO dotyczących obronności do 5 proc. PKB. Oczekuje tego głównie Waszyngton i ten punkt znajduje się w projekcie wniosków końcowych szczytu.
W drodze na szczyt Trump odmówił jasnej odpowiedzi na pytanie, czy podtrzymuje zobowiązanie z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego – do obrony sojuszników w razie agresji. Jak stwierdził, jest „wiele definicji” tego artykułu; obiecał podać własną definicję po przylocie do Hagi. Pytany o to dodał, iż „jest zobowiązany do bycia ich (sojuszników) przyjacielem”.
Wiecie, zaprzyjaźniłem się z wieloma z tych przywódców i jestem zobowiązany do pomocy im
– dodał.
W drodze Trump zamieścił też na swoim portalu Truth Social SMS-a otrzymanego od sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego, który chwalił go i oznajmił, iż skłonił wszystkich sojuszników do „podpisania się” pod zobowiązaniem do wydatków obronnych na poziomie 5 proc. PKB.
To ciągle kontrowersyjna kwestia, bo premier Hiszpanii Pedro Sanchez, który zapowiedział, iż nie będzie blokować wniosków końcowych szczytu, jednocześnie powiedział, iż nie zamierza wydawać 5 proc. PKB na obronność, ale znacznie mniej – 2,1 proc. PKB.
Polskę na kolacji reprezentuje prezydent Andrzej Duda, który w środę po południu przybył do Holandii. W polskiej delegacji poza prezydentem Dudą uczestniczy także wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef MSZ Radosław Sikorski, którzy już wcześniej przybyli do Holandii. Jak wskazywali przed wylotem prezydent i szef MON, kluczową kwestią dla Polski będzie upewnienie się, iż sojusznicy zgodzą się na radykalne zwiększenie wydatków na obronność i bezpieczeństwo – nowe zobowiązanie państw NATO ma wynosić 3,5 proc. PKB na obronność i 1,5 proc. PKB na inne kwestie związane z bezpieczeństwem.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:

KO, PiS i Trzecia Droga za zapisaniem w Konstytucji 4 proc. PKB na obronność. Lewica i Konfederacja przeciw
KO, PiS, PSL-TD oraz Polska 2050-TD opowiedziały się za zapisaniem w Konstytucji wydatków na obronność na poziomie co najmniej 4 proc. PKB. Lewica jest przeciwko wpisaniu sztywnego poziomu wydatków...
Czytaj więcejDetailsW czasie zimnej wojny, kiedy sowiecka agresja zagrażała Europie i światu, państwa NATO wydawały 3 proc. (PKB na zbrojenie – przyp. PAP) i to się okazało skuteczne. Trzeba wrócić do tych doświadczeń, bo wrócił rosyjski imperializm
– mówił we wtorek (24 czerwca) Duda.
Jak zaznaczył, o ile decyzja o zwiększeniu wydatków na obronność zostanie podjęta, „a wszyscy patrzymy na to z wielkim optymizmem, to będzie to decyzja o charakterze przełomowym, o charakterze historycznym”.
Szczyt ma zakończyć się w środę w godzinach popołudniowych.