W dzielnicy walczącej z bazgrołami na ścianach - na Ochocie - stanął automat dla „grafficiarzy”. W urządzeniu przy ul. Grójeckiej można kupić farby w spreju.
Mieszkańcy nie kryją zaskoczenia. Tym bardziej, iż problem z graffiti w dzielnicy jest duży.
Jak informuje burmistrz Ochoty Piotr Krasnodębski, automat stanął tam nielegalnie.
— To jest jakby „wolna amerykanka” człowieka, który postawił ten automat. Robimy w tym momencie wszystko, żeby ten automat jak najszybciej zniknął. Absolutnie dementuję, iż to jest postawione zgodnie z przepisami i za zgodą dzielnicy. Nie ma na to zgody dzielnicy. Automat został postawiony nielegalnie. Jesteśmy w kontakcie ze służbami, policją, Krajową Administracją Skarbową po to, aby ten automat jak najszybciej zniknął — tłumaczy.
Dzielnica i uczniowie ochockich szkół, w ramach walki z graffiti, w tym tygodniu zamalowali pobazgraną przy ulicy Grójeckiej 120 ścianę. Powstał tam mural ilustrujący taniec breakdance.
Również w tym tygodniu odnowiono elewację budynku komunalnego przy ulicy Szczęśliwickiej.