Viktor Orban spotkał się ze Zbigniewem Ziobrą. „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie”

5 godzin temu

Budapeszt znów stał się sceną dla polskiej polityki. W czwartek Viktor Orbán opublikował zdjęcie ze Zbigniewem Ziobrą i dopisał komentarz, który wybrzmiał daleko poza granicami Węgier. „Sprawiedliwość dla Polski” — napisał, dodając, iż rząd w Warszawie prowadzi polityczną nagonkę na prawicę. „W absurdalnych czasach żyjemy” — zakończył.

Viktor Orban spotkał się ze Zbigniewem Ziobrą Fot. X / @PM_ViktorOrban

Budapeszteński sygnał i nieplanowana rozmowa

Orbán od lat buduje narrację o obronie suwerenności państw wobec instytucji unijnych. W Budapeszcie spotkał się ze Zbigniewem Ziobrą, który przyjechał na premierę filmu „Przejęcie” o zmianach w TVP po wyborach 2023 roku. Ziobro twierdzi, iż rozmowa z premierem Węgier nie była planowana. Według jego relacji dotyczyła spraw ogólnopolitycznych, padły gratulacje dla Węgier „za obronę suwerenności” i diagnoza, iż władza w Warszawie zmierza ku końcowi.

Reakcje w Warszawie

Na wpis Orbána natychmiast odpowiedziała polska polityka. Donald Tusk skwitował całą sytuację jednym zdaniem: „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie”.

Albo w areszcie, albo w Budapeszcie.

— Donald Tusk (@donaldtusk) October 30, 2025

Wicepremier Radosław Sikorski ironicznie dopytywał o możliwy azyl. Krótkie, celne riposty zastąpiły długie oświadczenia, bo w takim formacie dziś toczy się większość sporów o symbole i narracje.

Albo w areszcie, albo w Budapeszcie.

— Donald Tusk (@donaldtusk) October 30, 2025

Fundusz Sprawiedliwości i 26 zarzutów

W tle pozostaje najpoważniejszy dla Ziobry kontekst. Prokuratura Krajowa skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi, wraz z prośbą o zgodę na zatrzymanie i tymczasowy areszt. Śledczy mówią o „obszernym materiale dowodowym”, ryzyku niestawiennictwa i obawie matactwa. Rdzeniem sprawy są nieprawidłowości przy dysponowaniu środkami Funduszu Sprawiedliwości, a liczba możliwych czynów — dwadzieścia sześć — robi wrażenie.

„Brednie” kontra państwo prawa

Prawo i Sprawiedliwość odpowiada zarzutem politycznej zemsty. Jarosław Kaczyński nazywa konstrukcje prokuratury „bredniami”, twierdząc, iż próbuje się z czynności urzędniczych uczynić „przywłaszczenie”. To kolejny rozdział sporu o granice państwa prawa: czy bezwzględne rozliczanie nadużyć jest dowodem instytucjonalnej dojrzałości, czy narzędziem zwycięzców. Fakt, iż ta debata rozgrywa się jednocześnie w Warszawie i Budapeszcie, tylko podnosi temperaturę.

Dzień dwóch cytatów

„Sprawiedliwość dla Polski! Polska prawica odniosła ogromne zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Od tego czasu pro-brukselski rząd polski rozpoczął przeciwko niej polityczną nagonkę. Dziś spotkałem się w Budapeszcie z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Polski rząd próbuje doprowadzić do jego aresztowania. Wszystko to dzieje się w sercu Europy, podczas gdy Bruksela milczy. W absurdalnych czasach żyjemy” — napisał Viktor Orbán

Justice for Poland! The Polish right achieved a tremendous victory in the presidential election. Since then, the pro-Brusselian Polish government has launched a political witch hunt against them.

Today, I met with former Minister of Justice @ZiobroPL in Budapest. The Polish… pic.twitter.com/U5WtAGyhhW

— Orbán Viktor (@PM_ViktorOrban) October 30, 2025

Do wizyty Ziobry w Budapeszcie, któremu prokuratura zarzuca popełnienie 26 przestępstw, w mediach społecznościowych odniósł się Donald Tusk. „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie.”

Co dalej?

Dwa obrazy zostają na dłużej: uścisk dłoni w Budapeszcie i krótkie zdanie z Warszawy. Resztę rozstrzygną decyzje Sejmu i sądów. jeżeli immunitet zostanie uchylony, sprawa przeniesie się z politycznej agory na salę sądową. jeżeli nie — znów górę weźmie polityka. Na razie Budapeszt wysłał czytelny sygnał, a Warszawa odpowiedziała równie czytelną pointą.

Idź do oryginalnego materiału