Używa choćby kilka milionów Polaków. Nie pomogą żadne tłumaczenia. o ile masz musisz bezwzględnie zgłosić. Grożą za to wysokie kary

2 godzin temu

„Ty tylko dekoracja”, „rzadko używam”, „przecież robię przeglądy”. Żadne tłumaczenie nie pomoże. Co roku instalowanych jest od 80 do 100 tysięcy takich urządzeń. Każde z nich – niezależnie od częstotliwości użytkowania – musi być zgłoszone. W przeciwnym razie grozi za to kara do 5000 złotych.

Fot. Shutterstock

To tylko dekoracja? Nie pomoże żadne tłumaczenie

Pan Marcin z Grodziska Mazowieckiego mówił, iż to tylko element dekoracyjny i używa go góra kilka razy w roku podczas rodzinnych spotkań. Gdy strażnik miejski zapukał do jego drzwi i zapytał o rejestrację w CEEB, właściciel domu nie miał pojęcia, o co chodzi. Godzinę później miał mandat na 2000 złotych.

Historia pana Marcina to jeden z tysięcy przypadków w całej Polsce. Według danych z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków w 2024 roku działało u nas około 1,5 miliona kominków. Jak wynika z raportu opublikowanego przez portal Kominki.org. to stanowi 11,16 procent wszystkich źródeł ciepła w Polsce. To te zgłoszone. Ile jest w Polsce takich, których właściciele nie zgłosili? Eksperci szacują, iż choćby kilka milionów. Problem w tym, iż właściciele większości z nich nie wiedzą o obowiązku rejestracji – choćby jeżeli używają urządzenia tylko rekreacyjnie. Wbrew obiegowej opinii, choćby kominek na biopaliwo podlega zgłoszeniu.

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego nie pozostawia złudzeń: zgłoszeniu podlega każde zainstalowane źródło ciepła lub spalania paliw, choćby jeżeli nie jest eksploatowane lub jest używane tylko sporadycznie. Dotyczy to także kominków. „W ramach deklaracji CEEB należy zgłosić wszystkie źródła ciepła w domu, choćby te, z których korzystamy sporadycznie” – wyjaśnia GUNB w swoich wytycznych. To oznacza, iż choćby kominek używany tylko podczas świąt czy rodzinnych spotkań podlega obowiązkowi rejestracji.

Strażnicy już kontrolują. Mandaty sypią się jak z rękawa

Straż miejska od 2024 roku otrzymała uprawnienia do kontrolowania domów pod kątem wpisów do CEEB. Funkcjonariusze nie tylko sprawdzają dokumentację, ale także fizycznie porównują stan urządzeń z danymi w ewidencji.

W Gdańsku od początku roku przeprowadziła 414 kontroli pieców i kominków, wystawiła 89 mandatów na łączną kwotę 11,7 tys. zł – jak podaje portal o2.pl. To oznacza, iż niemal co piąta kontrola kończy się mandatem. W Warszawie rocznie sprawdzanych jest 4 tys. nieruchomości.

Szczególnie narażone są domy z kominkami rekreacyjnymi. Właściciele często nie zdają sobie sprawy z obowiązku rejestracji, myśląc iż dotyczy on tylko głównych źródeł ogrzewania. Tymczasem przepisy są bezwzględne – każde źródło spalania paliw musi być zgłoszone.

Portal Trendkominki wyjaśnia, iż kominek rekreacyjny to urządzenie, które „nie może mieć zamontowanej instalacji, rozprowadzającej ciepło do innych pomieszczeń” i jest używane głównie do celów dekoracyjnych. Ale choćby taki kominek podlega obowiązkowi rejestracji.

Co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli masz w domu kominek – bez względu na to, jak często z niego korzystasz – musisz go zgłosić do CEEB. Dotyczy to zarówno nowoczesnych wkładów kominkowych, jak i tradycyjnych kominków otwartych czy pieców kaflowych.

Brak rejestracji może kosztować Cię choćby 5000 złotych. Podstawowa kara to do 500 złotych, ale jeżeli sprawa trafi do sądu, grzywna może wzrosnąć do 5 tysięcy – jak ostrzega portal Kominki.org.

Kontrole prowadzi straż miejska, która ma prawo wejść na teren nieruchomości i sprawdzić zgodność rzeczywistego stanu z deklaracją w CEEB. Odmowa kontroli lub utrudnianie jej przeprowadzenia też może skutkować karą grzywny.

Szczególnie niebezpieczne są sytuacje, gdy podczas kontroli okaże się, iż w domu znajdują się źródła ciepła niezgłoszone do ewidencji. Wtedy mandat jest niemal pewny.

Terminy już minęły, ale rejestracja wciąż możliwa

Oficjalny termin zgłoszenia istniejących źródeł ciepła do CEEB minął 30 czerwca 2022 roku. Jednak władze zachęcają do „czynnego żalu” i zgłoszenia urządzeń choćby z opóźnieniem.

„Należy wyrazić czynny żal i pilnie złożyć wypełnioną deklarację” – radzi Urząd Miasta we Włocławku na swojej stronie internetowej. Co ważne, wyrażenie czynnego żalu i złożenie deklaracji zadziała tylko do momentu, zanim zostanie wszczęta procedura egzekucyjna.

W przypadku nowych urządzeń termin jest krótki – tylko 14 dni od dnia pierwszego uruchomienia źródła ciepła. Dotyczy to także nowo zainstalowanych kominków w budowanych domach.

Portal Infor.pl przypomina, iż zgłosić należy każde zainstalowane źródło ciepła, choćby gdy nie jest eksploatowane. „Nieużywane źródła podlegają zgłoszeniu jako zainstalowane, nieeksploatowane oraz bez wskazywania funkcji” – wyjaśnia serwis rządowy.

Jak się zgłosić i uniknąć problemów

Rejestracja w CEEB jest bezpłatna i można ją przeprowadzić na trzy sposoby:

  • Online – przez system teleinformatyczny CEEB na stronie gov.pl. To najszybsza metoda, wystarczy kilkanaście minut na wypełnienie formularza.
  • Listownie – wysyłając wypełniony formularz do odpowiedniego urzędu miasta lub gminy.
  • Osobiście – w urzędzie miasta lub gminy w trakcie godzin pracy.

W deklaracji musisz podać podstawowe informacje: adres budynku, rodzaj źródła ciepła (kominek/koza/piec kaflowy), rodzaj spalanego paliwa (drewno/pellet/węgiel) oraz podstawowe dane techniczne urządzenia.

Portal Krajowej Izby Kominiarzy zachęca wszystkich właścicieli do pilnego złożenia deklaracji: „Deklarację muszą złożyć właściciele/zarządcy budynków mieszkalnych i niemieszkalnych, w których znajduje się źródło ciepła”.

Dlaczego państwo tak bardzo się tym interesuje

CEEB to narzędzie walki ze smogiem i podstawa programów dotacyjnych na wymianę starych urządzeń grzewczych. Dane z ewidencji pozwalają identyfikować przestarzałe i wysokoemisyjne źródła ciepła.

Według szacunków, w ewidencji może się znaleźć choćby około pięciu milionów budynków, a do tej pory deklaracji nie złożyła blisko jedna czwarta zobowiązanych – jak podaje portal Kominki.org.

„Baza danych o tym, czym ogrzewamy nasze domy, jest potrzebna przede wszystkim obywatelom. To w ich imieniu i dla ich zdrowia będą wdrażane programy wymiany starych pieców na nowe, ekologiczne źródła ciepła” – tłumaczyła Dorota Cabańska, p.o. Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Dane z CEEB są wykorzystywane do weryfikacji wniosków o dotacje w programie „Czyste Powietrze” oraz planowania działań antysmogowych na poziomie lokalnym.

Branża kominkowa w Polsce kwitnie

Polska to jeden z największych rynków kominkowych w Europie. W ciągu ostatnich lat wybudowano około milion mieszkań i domów jednorodzinnych, w znacznej części z kominkami – wynika z „Raportu: Kominki w Polsce 2024” publikowanego przez branżowy portal.

Polskie firmy kominkowe, jak DEFRO, HAJDUK, HITZE, KAWMET, KRATKI.PL czy UNICO, to w tej chwili najczęściej instalowane w polskich domach wkłady kominkowe. Niektóre z polskich producentów lokują się wśród czołowych w Europie.

Najbardziej popularne są paleniska na drewno – zarówno powietrzne, jak i z płaszczem wodnym. Oferowane są też modele na gaz czy pellet, ale drewno pozostaje najpopularniejszym paliwem odnawialnym w polskich domach.

Kontrole będą się nasilać

W 2025 roku straż miejska planuje zintensyfikować kontrole związane z CEEB. Dotyczy to nie tylko dużych miast, ale także mniejszych miejscowości, które do tej pory były pomijane.

Portal Money.pl informuje o planach wielkiej inwentaryzacji obejmującej ponad 5 milionów budynków w całym kraju. Kominiarze podczas rutynowych kontroli będą też sprawdzać zgodność rzeczywistego stanu z deklaracjami w CEEB.

System CEEB jest też rozbudowywany o nowe funkcjonalności. Od września 2023 roku protokół elektroniczny zamieszczony przez kominiarza w systemie stanowi jedyną istotną formę potwierdzenia przeglądu przewodów kominowych – jak przypomina portal CUK.

Eksperci ostrzegają, iż dane z CEEB mogą w przyszłości posłużyć do naliczania opłat środowiskowych lub podatków emisyjnych. Właściciele starych urządzeń grzewczych mogą zostać obciążeni dodatkowymi kosztami.

Historia pana Marcina z Grodziska Mazowieckiego pokazuje, iż ignorowanie obowiązku rejestracji w CEEB to ryzyko, na które nie warto się narażać. Lepiej poświęcić kilkanaście minut na wypełnienie formularza niż płacić tysiące złotych kary.

Idź do oryginalnego materiału