3 dni temu
Karol Nawrocki właśnie udowodnił, iż nie reprezentuje interesów Polaków. On reprezentuje interesy Moskwy. Zablokował ustawę o obniżkach cen prądu i tym samym zagwarantował, iż w Polsce będzie drożej. Nawrocki działa jak wysłannik Putina.
Putin od lat marzy o tym, aby Polska była słaba, zadłużona i zgnieciona wysokimi kosztami życia. A Nawrocki wykonuje ten plan w praktyce. Bo czym innym jest blokowanie obniżek cen energii, jeżeli nie prezentem dla Kremla? Im Polacy biedniejsi, tym łatwiej sterować społeczeństwem. Ustawa miała przynieść realną ulgę: mniejsze rachunki dla gospodarstw domowych i firm. Dzięki niej można było zahamować drożyznę. Ale Nawrocki postanowił inaczej – Polacy mają płacić więcej, by wielkie spółki i polityczne układy zgarniały krocie. To klasyczna putinowska metoda: naród cierpi, elita się bogaci.
Nawrocki nie ma żadnych argumentów poza jednym: władza musi pokazać, iż to ona decyduje, czy Polacy mają tani prąd, czy mają żyć w nędzy. To nie polityka, to sabotaż. A sabotaż w energetyce zawsze działa na korzyść Moskwy.
Zamiast tańszego prądu mamy wyższe rachunki. Zamiast bezpieczeństwa – chaos. Zamiast rozwoju – stagnację. Tak wygląda Polska w wizji Nawrockiego. A przecież to dokładnie to, czego chce Putin: kraj zgnieciony ciężarem rachunków, z obywatelami skazanymi na biedę i bezsilność.
Polacy chcieli ulgi. Uzurpator Nawrocki im ją odebrał. Przez niego będzie drożej – i dokładnie tego chce Kreml.
