Uwłaszczenie nomenklatury PiS. Robią to w biały dzień!

1 rok temu

Jarosław Kaczyński jest tym politykiem, który swoją polityczną karierę w dużym stopniu zawdzięcza piętnowaniu procesu uwłaszczania się komunistycznej nomenklatury po 1989 r. Rzecz sama w sobie godna pochwały. Problem tylko w tym, iż Kaczyński tworzy właśnie „swoją” warstwę uprzywilejowanych. Bez zahamowań uwłaszczającą się na państwowym dobytku.

– Dzięki zmianie prawa, powstał fundusz ministra edukacji Przemysława Czarnka i organizacje bliskie obozowi władzy otrzymują wielomilionowe dotacje na zakup nowych siedzib czy ich budowę […] chodzi o 42 organizacje i domy, m.in. na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy czy działka z dwoma stawami, lasem i „domkiem pszczelarza” w okolicach Elbląga – Jacek Nizinkiewicz na łamach „Rzeczpospolitej” przywołuje najnowszy skandal z udziałem prominentów PiS.

– Przed wyborami, pod szczytnymi hasłami i za parawanem fundacji o patriotycznych nazwach trwa wyprowadzanie publicznych pieniędzy na fundacje związane z ludźmi PiS – dodaje Nizinkiewicz.

I stawia zasadnicze pytanie: „Czy to tylko polityczne hochsztaplerstwo, cwaniactwo na granicy prawa czy jednak działanie na szkodę państwa o przestępczych znamionach?”. Naszym zdaniem odpowiedź jest tylko jedna. To działanie na szkodę państwa w monstrualnej skali.

Idź do oryginalnego materiału