"Utrata przytomności". MS potwierdza, iż wiceminister miał wypadek

2 godzin temu
Zdjęcie: Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości Źródło: PAP


Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziło informację o wypadku jednego z wiceministrów.


Informację o wypadku wiceministra Dariusza Mazura podano na jego prośbę. "Wiceminister miał niegroźny wypadek. Zasłabł podczas jazdy na rowerze, co spowodowało upadek i chwilową utratę przytomności. Na miejscu udzielono mu pierwszej pomocy, potem został zabrany do szpitala. w tej chwili przechodzi badania, nie ma żadnych poważnych obrażeń, czuje się dobrze i chce jak najszybciej wrócić do pracy. Jednak zrobi to dopiero, gdy lekarze dadzą na to zgodę" – czytamy. Nie wiadomo jeszcze, kiedy Mazur wróci do obowiązków służbowych.


"Minister Mazur serdecznie dziękuje wszystkim, którzy udzielili mu pomocy na miejscu, oraz za słowa wsparcia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia!" – dodało MS.


Jako pierwsze o wypadku zastępcy Adama Bodnara poinformowało we wtorek Radio Eska. "Dariusz Mazur jadąc rowerem stracił równowagę i uderzył słup. Ma poważne obrażenia głowy – jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jest pod opieką lekarzy, przechodzi kompleksowe badania" – podała rozgłośnia.


Dariusz Mazur wiceministrem sprawiedliwości. Kim jest zastępca Bodnara?


W Ministerstwie Sprawiedliwości Dariusz Mazur sprawuje nadzór nad sądami powszechnymi i wojskowymi oraz nad legislacją w zakresie ustroju sądów. Na stanowisko podsekretarza stanu w MS został powołany w grudniu 2023 r.


Mazur, z zawodu sędzia, pełnił w przeszłości funkcję rzecznika prasowego stowarzyszenia sędziów "Themis". Był zaangażowany w działania sprzeciwiające się zmianom w systemie sądownictwa wprowadzanym przez Zbigniewa Ziobrę, został oskarżony w procesie dyscyplinarnym.


Wyróżniony tytułem Europejskiego Sędziego 2015 (za uzasadnienie odmowy ekstradycji Romana Polańskiego) oraz Odznaką Honorową Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" (2020).


Czytaj też:Znany adwokat z zarzutem prowadzenia po kokainieCzytaj też:Groźny wypadek w Warszawie. Zaskakujące ustalenia ws. sprawcy
Idź do oryginalnego materiału