Usuńmy pomniki rosyjskiej okupacji!

2 lat temu

17 września 1993 r. ostatnie wojska rosyjskie opuszczają Polskę, prawie 30 lat po tym wydarzeniu w dalszym ciągu na terenie Polski stoją pomniki rosyjskiej okupacji.

➔ Na ostatniej sesji Rady Miasta Szczecin radni Koalicji Obywatelskiej i tzw. „samorządowcy” prezydenta Piotra Krzystka nie przyjęli naszej uchwały kierunkowej [klubu PiS] zmierzającej do likwidacji rosyjskich pomników z przestrzeni publicznej Symbole kilkudziesięcioletniej okupacji rosyjskiej w dalszym ciągu stoją tu w najlepsze, pod niektórymi do dzisiaj składane są kwiaty – to pokazuje poddańczą mentalność sporej części naszego społeczeństwa.

Nie było „wyzwolenia” Szczecina, Nowogardu, czy Stargardu – Armia Czerwona zajmowała tereny byłej II RP i miasta niemieckie, wprowadzając wszędzie podległą sobie administrację. Na takiej samej zasadzie jak dzisiaj próbują Rosjanie wprowadzać podległą sobie administrację w zajmowanych ukraińskich miastach.

Nie było też „przyjaźni polsko-radzieckiej”, czy „braterstwa broni polsko-radzieckiej”. Znaczna część żołnierzy polskich walczących u boku Sowietów pochodziła z przymusowych przesiedleń z Polski. Tysiące Polaków zmarło podczas wywózek na Syberię, czy do Kazachstanu. Wielu z nich straciło swoich bliskich po 17 września 1939 roku – zostali zamordowani przez Rosjan. I znów historyczna analogia – dziś również Rosjanie wywożą ukraińskich cywili w głąb Rosji, porywają w tym kobiety i dzieci.

Po II wojnie światowej podległe Rosjanom władze stworzyły kult Armii Sowieckiej – który [co straszne!] do dzisiaj trwa w świadomości wielu mieszkańców Polski. Polscy żołnierze, którzy po 1945 roku chcieli wolnej, suwerennej, niepodległej Polski dziś nazywani są „żołnierzami wyklętymi” – walczyli z rosyjskim zaborcą, który na podbitych terenach korumpował władzą najniższe klasy społeczne – dając niepiśmiennym chłopom stanowiska sędziów, policjantów, oficerów. Dziś ich potomkowie nie pozwalają zburzyć pomników, które stawiali ich dziadkowie. Zaś żołnierze wyklęci byli w najokrutniejszy sposób mordowani w sowieckich katowniach. Szczątki wielu z nich do dzisiaj leżą nieodnalezione.

➜ Dotychczas w Szczecinie zburzono dwa rosyjskie pomniki – Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej i Pomnik Sławy Armii Radzieckiej pryz ul. Nehringa. Warto zauważyć, iż nie nastąpiło to z woli prezydenta Piotra Krzystka, chociaż przez lata apelowaliśmy o usunięcie tych sowieckich monumentów z przestrzeni Szczecina. Pomniki zburzono po 2017 roku dzięki ustawie dekomunizacyjnej wprowadzonej przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Jakie rosyjskie pomniki należy jeszcze wyburzyć:
➔ Pomnik Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Sowieckich;
➔ Pomnik uczestników tzw. Wojny Ojczyźnianej 1941-1945;
➔ Pomnik radzieckich żołnierzy „Poległym w walce o wyzwolenie Dąbia”.

Żeby przedstawić Wam mentalne zniewolenie szczecińskich elit przytoczę trzy przykłady;
1⃣) Wiceprezydent miasta Krzysztof Soska wraz z Przewodniczącą Rady Miasta Renatą Łażewską w 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej składali kwiaty pod pomnikiem „Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Sowieckich”;

2⃣) W 100. rocznicę odzyskania przed Polskę niepodległości administracja Piotra Krzystka wydała ponad milion złotych na renowacji placu przed pomnikiem „Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Sowieckich” jednocześnie odsuwając w niepamięć pomysł [obiecany] budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego [orientacyjny koszt to 800 tys. PLN];

3⃣) Prezydent Szczecina z czasów stanu wojennego jest dzisiaj opłacanym z Budżetu Miasta pełnomocnikiem Prezydenta Szczecina ds. seniorów.

Podsumowując – należy jak najszybciej pozbyć się symboli rosyjskiej okupacji ze Szczecina. Rosyjscy żołdacy i ich mocodawcy z Kremla (Lenin, Stalin, Putin), mordowali i mordują niewinnych ludzi, a nam każe się upamiętniać rzekome ich bohaterstwo. Pora powiedzieć „DOŚĆ!”

Idź do oryginalnego materiału