Ustawa Karola Nawrockiego „Stop banderyzmowi” – obowiązek wobec ofiar Wołynia i przyszłych pokoleń Polaków

1 tydzień temu

Banderyzm – ideologia zbrodnicza, która nie może wrócić

Banderyzm nie jest wyłącznie częścią historii – to ideologia, której skutki Polacy znają z własnego, bolesnego doświadczenia. Ludobójstwo dokonane przez OUN-UPA w latach 1943–1945 na obywatelach Rzeczypospolitej, przede wszystkim na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, było próbą fizycznego unicestwienia całych polskich społeczności. Zbrodnie te miały charakter planowy i systematyczny – ich celem było stworzenie etnicznie „czystej” Ukrainy. Ofiarą padli nie tylko Polacy, ale również Żydzi, Ormianie i wszyscy ci, którzy nie wpisywali się w wizję nacjonalistów spod znaku czerwono-czarnej flagi.

Dlatego dziś, gdy w przestrzeni publicznej w Polsce pojawiają się symbole i pieśni gloryfikujące Stepana Banderę, nie możemy udawać, iż to tylko folklor czy nic nieznaczące gesty. To jawna obraza pamięci tysięcy pomordowanych i próba wprowadzania do debaty publicznej ideologii, która ma na sumieniu niewinne ofiary.

Dla przypomnienia, wideo z października 2023 roku:

13 października 2023. Dziękuję @NawrockiKn, @CzarnekP, @BoguckiZbigniew – czekamy na procedowanie tej ustawy w Sejmie! https://t.co/dofdbcZlH9

— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) August 25, 2025

Projekt PiS i petycja środowisk patriotycznych

W Sejmie od miesięcy czeka na procedowanie projekt ustawy autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości (druk nr 908), który wprowadza w polskim prawie precyzyjną penalizację tzw. kłamstwa wołyńskiego oraz zakaz publicznego propagowania ideologii banderowskiej. To projekt fundamentalny dla polskiej polityki historycznej – analogiczny do przepisów o ściganiu kłamstwa oświęcimskiego.

Fundacja Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu, której mam zaszczyt być prezesem, wraz ze środowiskami potomków ofiar ludobójstwa na Wołyniu, złożyła petycję wzywającą do natychmiastowego rozpoczęcia prac nad tą ustawą. Wskazaliśmy w niej jasno, iż wbrew deklaracjom marszałka Sejmu o likwidacji „zamrażarki”, projekt od miesięcy leży bez rozpatrzenia. To sytuacja nie do zaakceptowania – bo milczenie w tej sprawie oznacza faktyczną zgodę na dalsze znieważanie pamięci ofiar.

Jutro jako fundacja @OMAntypolonizmu wysyłamy zawiadomienie do prokuratury z art. 256. [Propagowanie nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego].

Macie siłę drzeć mordę na polskim stadionie z flagą ludobójców mordujących dzieci, a nie macie siły bronić własnej… https://t.co/tPDjKTDzkz

— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) August 10, 2025

Dlaczego ustawa jest konieczna tu i teraz

Nie jest to dyskusja akademicka ani spór wyłącznie o interpretację historii. W ostatnich miesiącach w Polsce doszło do wydarzeń, które pokazują, iż problem banderyzmu jest realny i narasta. W przestrzeni publicznej pojawiają się koncerty, na których wykonywane są pieśni gloryfikujące Banderę i jego współpracowników. W ukraińskim dyskursie politycznym coraz częściej słyszymy kłamliwe porównania zbrodni wołyńskiej do akcji „Wisła” – zestawienie katów i ofiar w jednym szeregu.

Czy państwo polskie może na to patrzeć bezczynnie? Odpowiedź Polaka może być tylko jedna: nie. Prawda historyczna i szacunek dla ofiar są fundamentem tożsamości narodowej. jeżeli pozwolimy na rozmywanie granic między dobrem a złem, niedługo ofiary zostaną zrównane z oprawcami, a katom zacznie stawiać się pomniki.

Prezydent Nawrocki i konsekwentne stanowisko

W tym kontekście trzeba zauważyć, iż prezydent Karol Nawrocki zapowiedział własny projekt ustawy penalizującej propagowanie banderyzmu. To bardzo istotny sygnał – głowa państwa jasno stwierdziła, iż symbole UPA i OUN muszą być w Polsce traktowane tak samo, jak symbole nazizmu czy komunizmu. To nie tylko sprawa prawa, ale także moralny obowiązek wobec ofiar Wołynia.

Widać więc wyraźnie, iż projekt posłów PiS oraz prezydencka inicjatywa idą w tym samym kierunku – dopełniają się i odpowiadają na rosnący problem. Polska nie może pozwolić, aby ideologia odpowiedzialna za ludobójstwo była bezkarnie promowana na jej terytorium.

Polska pomoc Ukrainie a kwestia prawdy

Od 24 lutego 2022 roku Polska była najwierniejszym sojusznikiem Ukrainy – wysyłała broń, udzielała schronienia milionom uchodźców, przekazywała miliardy złotych na pomoc humanitarną. W imię tej solidarności mamy prawo oczekiwać od władz ukraińskich i środowisk emigracyjnych szacunku wobec naszej historii. Tymczasem zamiast tego obserwujemy relatywizację zbrodni i próby wybielania banderowskich zbrodniarzy.

Konserwatyzm to nie tylko troska o teraźniejszość, ale przede wszystkim pamięć o przeszłości. Polska, która odrzuci prawdę historyczną i zgodzi się na gloryfikację katów swoich obywateli, zatraci moralny fundament własnego istnienia.

Marsz banderowców we Lwowie z flagami UPA to plucie na groby polskich ofiar ludobójstwa. Ukraina nie chce zerwać z kultem zbrodniarzy. W Polsce potrzebna jest ustawa penalizująca propagowanie banderyzmu – dla pamięci, prawdy i bezpieczeństwa narodowego!

PETYCJA do Marszałka… pic.twitter.com/YMfKLpFfnZ

— Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu (@OMAntypolonizmu) August 25, 2025

Banderowskie flagi znów na ulicach Lwowa. Ukraina czci morderców naszych rodaków, a rząd Tuska milczy. Potrzebujemy ustawy, która zakaże propagowania banderyzmu w Polsce – dość relatywizowania zbrodni i zgody na antypolską historię.

PETYCJA do Marszałka Hołowni ws. odmrożenia… pic.twitter.com/OvIvu0hLFu

— Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu (@OMAntypolonizmu) August 25, 2025

Po pierwsze Polska – czas na decyzję

Dlatego dziś apel do marszałka Sejmu i większości rządzącej jest prosty: czas przestać blokować projekt ustawy „Stop banderyzmowi” i rozpocząć nad nim prace. Każdy dzień zwłoki to policzek dla rodzin ofiar Wołynia i przyzwolenie na bezkarne obrażanie pamięci pomordowanych.

Tak jak „kłamstwo oświęcimskie” jest w Polsce ścigane, tak samo powinno być karane „kłamstwo wołyńskie” i propagowanie ideologii, która doprowadziła do masowych mordów. To nie jest sprawa drugorzędna, ale fundamentalna – dla prawdy, dla ofiar i dla przyszłych pokoleń Polaków.

Idź do oryginalnego materiału