W poście na X Rubio oskarżył ambasadora Ebrahima Rasoola o nienawiść do Ameryki i prezydenta Donalda Trumpa i opisał go jako "polityka podżegającego do rasizmu". Ambasador został wydalony z Waszyngtonu. Sprawa nie jest oczywiście tak prosta, jak przedstawia to Rubio.
Czym zawinił ambasador?
Rasool faktycznie mógł podpaść Trumpowi, mógł też podpaść Muskowi. W swoim wpisie z piątku Rubio zamieścił odnośnik do artykułu z prawicowego portalu Breitbart, w którym zacytowano niektóre z niedawnych wypowiedzi Rasoola podczas wykładu online na temat administracji Trumpa.
"Donald Trump rozpoczyna atak na urzędujących, na tych, którzy sprawują władzę, mobilizując supremację przeciwko urzędującym, w kraju… i za granicą" – mówił Rasool podczas wydarzenia.
Dodał, iż ruch MAGA był odpowiedzią "na bardzo jasne dane, które pokazują duże zmiany demograficzne w USA, w których elektorat głosujący… ma stać się w 48 procentach biały".
Z drugiej strony nie jest tajemnicą, iż stosunki między USA i RPA coraz bardziej się psują, od czasu objęcia urzędu przez Trumpa. Prezydent USA podpisał w zeszłym miesiącu rozporządzenie wykonawcze, które zamraża pomoc dla RPA. Nie omieszkał napisać w nim o "rażących działaniach" RPA i "niesprawiedliwej dyskryminacji rasowej" wobec białych Afrykanerów", czyli potomków holenderskich osadników.
Izrael w tle
"Dopóki RPA będzie wspierać złych aktorów na arenie międzynarodowej i zezwalać na brutalne ataki na niewinnych, pokrzywdzonych rolników należących do mniejszości, Stany Zjednoczone zaprzestaną udzielania pomocy i wsparcia temu krajowi" – czytamy w oświadczeniu Białego Domu.
W tym rozporządzenie Trump odnosi się do nowego prawa RPA, Expropriation Act. Jego zdaniem jest ono skierowane przeciwko Afrykanerom, ponieważ pozwala rządowi odbierać im prywatne ziemie. Rząd RPA wielokrotnie temu zaprzeczał.
Nowe przepisy uchwalone przez południowoafrykański parlament bardzo nie podobają się w USA. Tu z kolei dochodzimy do Elona Muska. Prawa ręka Trumpa urodziła się w RPA, jest związana z tym krajem. Musk to przecież potomek białej klasy wyższej z RPA.
Stosunki RPA z USA psuje jeszcze jedna kwestia: Izrael. Republika Południowej Afryki postawiła przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości sprawę ludobójstwa, jakiego ma się dopuszczać Izrael. Amerykańska polityka od dawna stawia na maksymalne zbliżenie z Izraelem i popiera swojego sojusznika choćby w kwestiach co najmniej wątpliwych.
Krok bez precedensu
Dyplomaci niższego szczebla czasem są wydalani z placówek przez władze państw ich goszczących. Ale wyrzucanie ambasadorów? Zauważmy, iż nigdy ani USA, ani Rosja nie podjęły takich działań przeciwko sobie, choćby w obliczu napięć podczas zimnej wojny.
Ebrahim Rasool wcześniej pełnił funkcję ambasadora RPA w USA od 2010 do 2015 roku, zanim został ponownie skierowany na to stanowisko w 2025 roku.
Urodził się i dorastał w Kapsztadzie. Kiedy miał dziewięć lat, on i jego rodzina zostali siłą usunięci z mieszkania, które było przeznaczone wyłącznie dla białych. Gdy dorósł, zaczął bardziej interesować się polityką i powiedział, iż eksmisja była znaczącym momentem w jego wychowaniu, który pokierował jego przyszłością.