Oczywiście media i politycy głównego nurtu starają się bagatelizować tę sprawę, twierdząc, iż to politycy amerykańscy zachowali się niewłaściwie, jednakże sam Donald Tusk oraz Rafał Trzaskowski muszą bardzo poważnie zastanowić się nad całą sytuacją. Skoro tak ostro został potraktowany obecny minister spraw zagranicznych, równie dobrze to samo może przecież spotkać premiera. Co musi się odbić na wynikach wyborów prezydenckich. „Gazeta Wyborcza” już bije na alarm, przyglądając się dotychczasowym tendencjom sondażowym. Włączenie się Muska i gabinetu Trumpa w krytykę polskiego rządu mogłoby być zabójcze dla „koalicji 13 grudnia”.