USA przegrywa wojnę czipową z Chinami? Nowa strategia Trumpa może być kosztownym błędem

1 tydzień temu
Zdjęcie: Zbliżenie na nowoczesny procesor (czip) na płytce drukowanej, symbolizujący wojnę technologiczną między USA a Chinami o dominację w dziedzinie sztucznej inteligencji.


Wojna technologiczna między Stanami Zjednoczonymi a Chinami wkracza w nową, zaskakującą fazę. Administracja Donalda Trumpa, zmieniając dotychczasową strategię twardych sankcji, zdecydowała się na ryzykowny manewr: zezwoliła na sprzedaż Chinom słabszych wersji amerykańskich czipów AI. Waszyngton wierzy, iż w ten sposób uzależni chiński rynek od swojej technologii. Jednak analitycy, tacy jak Alex Lo z South China Morning Post, ostrzegają, iż ta taktyka jest skazana na porażkę i może jedynie przyspieszyć rozwój technologicznej samowystarczalności Pekinu.

Nowa taktyka Waszyngtonu: Uzależnić, sprzedając gorszy produkt

Po latach intensywnej presji, obejmującej restrykcje eksportowe i sankcje na chińskie firmy technologiczne, Biały Dom pod wodzą Trumpa doszedł do wniosku, iż dotychczasowa polityka przynosi odwrotne skutki. Zamiast spowolnić, twarde sankcje zmobilizowały Chiny do błyskawicznej przebudowy własnego przemysłu półprzewodników i tworzenia niezależnych łańcuchów dostaw.

W odpowiedzi, administracja Trumpa 2.0 przyjęła nową strategię. Firmy takie jak Nvidia i AMD otrzymały zielone światło na sprzedaż do Chin swoich czipów o obniżonej wydajności, takich jak Nvidia H20 i AMD MI308. Sekretarz handlu USA, Howard Lutnick, wyjaśnił logikę tego posunięcia: „Chcemy, aby Chińczycy przez cały czas korzystali z amerykańskiego stosu technologicznego, ponieważ wciąż na nim polegają. Chodzi o to, by sprzedać im wystarczająco dużo, aby ich deweloperzy uzależnili się od naszej technologii”.

Sekretarz skarbu Scott Bessent twierdzi, iż nowa strategia już działa, a Pekin obawia się, iż czipy Nvidii staną się standardem w Chinach. Jednak diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach.

Dlaczego ta strategia jest skazana na porażkę?

Alex Lo w swojej analizie porównuje tę taktykę do próby uzależnienia kogoś od narkotyków poprzez oferowanie mu najsłabszej, a nie najsilniejszej substancji. To podejście jest sprzeczne z logiką i ignoruje realia technologiczne.

Kluczowy problem leży w wydajności oferowanych czipów. Spójrzmy na porównanie:

  • Nvidia H20 (oferowany Chinom): Moc obliczeniowa na poziomie 148 Tflops i przepustowość pamięci 4 Tbps.
  • Huawei Ascend 910C (już produkowany w Chinach): Moc obliczeniowa 780 Tflops i przepustowość 3.2 Tbps.

Liczby mówią same za siebie. Chiński czip jest ponad pięciokrotnie wydajniejszy pod względem mocy obliczeniowej. W tym kontekście amerykański H20 wygląda jak technologiczny odpowiednik metadonu – substytutu, który nie może konkurować z pełnowartościowym produktem. Choć przepustowość pamięci w czipie Nvidii jest nieznacznie wyższa, nie rekompensuje to ogromnej różnicy w mocy obliczeniowej, kluczowej dla rozwoju sztucznej inteligencji.

Co więcej, najlepsze czipy Nvidii, takie jak GB200 (2500 Tflops) czy H100 (989 Tflops), pozostają dla Chin niedostępne. Oferowanie znacznie słabszych wersji nie sprawi, iż chińskie firmy porzucą swoje, potężniejsze rozwiązania.

Amerykańskie czipy jako rozwiązanie tymczasowe

Chińskie firmy mogą kupować amerykańskie czipy H20 z jednego powodu: dostępności. Krajowi producenci, tacy jak SMIC, wciąż skalują produkcję i nie są w stanie zaspokoić gigantycznego popytu wewnętrznego. Dlatego Pekin wymaga od firm uzasadnienia, dlaczego wybierają importowane, słabsze układy zamiast krajowych.

Wszystko wskazuje na to, iż H20 i MI308 posłużą Chinom jedynie jako tymczasowe „zapychacze”, dopóki lokalni giganci nie zwiększą swoich mocy produkcyjnych. Zamiast stać się przeszkodą, amerykańskie czipy mogą okazać się nieoczekiwaną pomocą, dając chińskiej branży czas na rozwój bez całkowitego odcięcia od dostaw.

Waszyngton, próbując rozegrać sprytną partię szachów, może nieświadomie pomagać swojemu największemu rywalowi. Jak podsumowuje Lo, Stany Zjednoczone już przegrały tę „brudną wojnę czipową”, tylko jeszcze o tym nie wiedzą. Prawdziwa bitwa rozegra się na polu innowacji, a nie poprzez sprzedaż przestarzałej technologii.

Źródło: Alex Lo, Washington has already lost dirty chip war but does not know it yet, SCMP, 17.08.2025

Leszek B. Ślazyk

e-mail: [email protected]

© www.chiny24.com

Idź do oryginalnego materiału