USA powrócą do roli mediatora między Rosją a Ukrainą? Vance ocenił sytuację

14 godzin temu

Wiceprezydent USA J.D. Vance przekonywał na antenie NBC News, iż jego kraj wciąż może pośredniczyć w doprowadzeniu do końca wojny w Ukrainie. Wyjaśnił, iż jego zdaniem Władimir Putin poszedł na znaczne ustępstwa wobec Donalda Trumpa podczas spotkania na Alasce. Przekazał też stanowisko Stanów Zjednoczonych w sprawie potencjalnych nowych sankcji przeciw Rosji.

Jak zaznaczył Vance w emitowanym w niedzielę programie "Meet the Press", administracja prezydenta USA Donalda Trumpa uważa, iż "doświadczyliśmy już pewnych znaczących ustępstw z obu stron (rosyjskiej i ukraińskiej - red.), tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni".

USA wciąż rozważają nowe sankcje przeciw Rosji

Zapytany, czy jego zdaniem Rosjanie zwodzą Trumpa, Vance zdecydowanie zaprzeczył. - Myślę, iż Rosjanie poszli na znaczące ustępstwa wobec prezydenta Trumpa po raz pierwszy od 3,5 roku trwania tego konfliktu. W rzeczywistości byli gotowi wykazać się elastycznością w kwestii niektórych swoich kluczowych żądań - ocenił.

Wiceprezydent za budzący niepokój uznał fakt, iż podczas ostatnich nalotów Rosja zaatakowała amerykańską firmę działającą na Ukrainie, ale nazwał to "ofiarą wojny". Chodzi o atak na obiekt cywilny w miejscowości Mukaczewo, w wyniku którego ucierpiało kilkanaście osób.

ZOBACZ: "Pokój, ale w swoim rozumieniu". Ekspert o dążeniach Trumpa

Jak przekonywał amerykański polityk, obywatele USA powinni być dumni "z prezydenta, który próbuje powstrzymać zabijanie". Zapewnił również, iż sankcje wobec Rosji wciąż pozostają możliwe, a decyzja o wyznaczeniu granic Ukrainy - w związku z doniesieniami mediów o tym jakoby Trump miał porozumieć się w tej sprawie z Putinem - "ostatecznie należy do Ukrainy".

Donald Trump negocjatorem? Trudności w rozmowach pokojowych

W odniesieniu do rozmów Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz liderami europejskimi i NATO, które odbyły się w Białym Domu po szczycie na Alasce, "Washington Post" akcentował wyraźne różnice zdań między prezydentem USA a jego gośćmi.

Trump utrzymywał, iż Putin jest gotowy na pokój, mimo iż przez cały czas bombarduje Ukrainę. Miał też zażądać od Kijowa daleko idących i bolesnych ustępstw, w dużej mierze niezmienionych od czasu rozpoczęcia inwazji w 2022 roku, w tym oddania znacznych terytoriów we wschodniej Ukrainie.

ZOBACZ: Będzie kolejne weto prezydenta? "Nie podpisze takiej ustawy"

Zdaniem dziennika, europejscy przywódcy dostrzegli jednak w otwartości Trumpa na gwarancje bezpieczeństwa dla Kijowa pewien sygnał nadziei, choć ich realizacja może okazać się trudna do zaakceptowania przez Putina.

Sam prezydent USA nie sprecyzował jeszcze, co konkretnie zaoferuje Ukrainie, aby wzmocnić jej zdolności obronne w ramach ewentualnego porozumienia.

WIDEO: Marek Magierowski o szczycie Trump - Putin. "Wyciągnięcie Putina z tej klatki to duży gest"
Idź do oryginalnego materiału