Unia szykuje finansowy nokaut. Już niedługo zapłacisz nowy, gigantyczny podatek

5 godzin temu

Myślałeś, iż wymiana starego „kopciucha” na nowoczesny piec gazowy załatwi sprawę na lata i zapewni Ci spokój? Jesteś w ogromnym błędzie. Bruksela właśnie dokręca śrubę w sposób, który zrujnuje budżety milionów polskich rodzin. W imię „zielonej transformacji” nadchodzi rewolucja, która sprawi, iż ogrzewanie paliwami kopalnymi stanie się luksusem dla najbogatszych. jeżeli mieszkasz w starszym domu lub bloku, szykuj się na podwójne uderzenie: nowy podatek od emisji (ETS2), który drastycznie podniesie rachunki, oraz przymusową, kosztowną termomodernizację. Sprawdź, co czeka Twój dom, zanim będzie za późno na reakcję.

Zdjęcie poglądowe. Fot. Warszawa w Pigułce

Polacy w ostatnich latach wydali miliardy złotych, korzystając z programów typu „Czyste Powietrze”, by wymienić piece węglowe na gazowe. Uwierzyły, iż gaz to paliwo „przejściowe” i ekologiczne. Tymczasem Unia Europejska, przyjmując znowelizowaną dyrektywę EPBD (tzw. dyrektywę budynkową), de facto wydała wyrok śmierci również na błękitne paliwo. Cel jest jasny: budynki w UE mają być zeroemisyjne. Koszt tej operacji zostanie przerzucony na właścicieli nieruchomości.

To nie jest odległa przyszłość. Mechanizmy, które wydrenują nasze kieszenie, ruszają lada moment. Wielu ekspertów ostrzega: to będzie największy transfer gotówki z kieszeni obywateli w historii III RP.

ETS2: Nowy „paragon grozy” za ogrzewanie

Najbardziej bezpośrednim i bolesnym uderzeniem będzie wprowadzenie systemu ETS2 (European Union Emissions Trading System 2). Do tej pory za emisję CO2 płaciły głównie elektrownie i wielki przemysł (co widzieliśmy w cenach prądu). Teraz zapłacimy my wszyscy.

Od 2027 roku (lub 2028, jeżeli ceny energii będą szaleć) do ceny każdego litra oleju opałowego, każdego metra sześciennego gazu i każdej tony węgla zostanie doliczona opłata za emisję. Dostawcy paliw przerzucą ten koszt w 100% na klienta końcowego.

O jakich kwotach mowa?
Szacunki są przerażające. Przy obecnych założeniach cen uprawnień do emisji, roczny rachunek za ogrzewanie przeciętnego domu jednorodzinnego gazem może wzrosnąć o 1500–3000 zł. W przypadku węgla podwyżki będą jeszcze bardziej drastyczne. To tak, jakbyś nagle musiał opłacić dodatkowe dwa miesiące zimy.

Koniec montażu pieców. Data, którą musisz znać

Unia nie tylko chce, żebyś płacił więcej, ale też żebyś fizycznie pozbył się kotła. Dyrektywa wprowadza twarde daty graniczne:

  • Od 2025 roku: Koniec dotacji państwowych do zakupu samodzielnych kotłów na paliwa kopalne (w tym gazowych!). jeżeli planowałeś skorzystać z „Czystego Powietrza” na wymianę pieca na gazowy, to ostatni dzwonek.
  • Od 2030 roku: Zakaz montowania pieców na paliwa kopalne w NOWYCH budynkach.
  • Od 2040 roku: Całkowity zakaz używania kotłów na paliwa kopalne (w tym gaz!) we WSZYSTKICH budynkach.

Choć rok 2040 wydaje się odległy, dla kogoś, kto dziś inwestuje 25 tysięcy złotych w nowoczesną kotłownię gazową, perspektywa, iż za kilkanaście lat będzie musiał ją wyrzucić na śmietnik, jest dramatyczna.

Przymusowy remont. Masz 100 tysięcy w skarpecie?

Największym horrorem dla właścicieli starszych domów (tzw. „kostek” z PRL-u czy nieocieplonych budynków z lat 90.) jest jednak wymóg dotyczący klas energetycznych. Budynki, które zużywają najwięcej energii, będą musiały zostać poddane przymusowej termomodernizacji.

Co to oznacza w praktyce? Że nie wystarczy wymienić pieca. Będziesz musiał ocieplić ściany, wymienić okna na trzyszybowe, ocieplić dach, a często też zamontować wentylację mechaniczną (rekuperację), by spełnić wyśrubowane normy.

Koszt takiej „głębokiej termomodernizacji” dla domu o powierzchni 150 m² eksperci szacują dziś na 100 000 – 150 000 złotych. Skąd wziąć na to pieniądze? Unia obiecuje fundusze pomocowe (Społeczny Fundusz Klimatyczny), ale historia pokazuje, iż dotacje rzadko pokrywają 100% kosztów i są trudne do zdobycia dla najuboższych.

Co to oznacza dla Ciebie? (HCU – Jak nie zbankrutować?)

Co robić, a czego absolutnie NIE robić teraz?

Sytuacja jest poważna i wymaga chłodnej kalkulacji. Panika jest złym doradcą. Oto co musisz wziąć pod uwagę:

1. Nie montuj pieca gazowego „na hura”
Jeśli właśnie budujesz dom lub planujesz generalny remont, instalacja pieca gazowego staje się inwestycją podwyższonego ryzyka. Będziesz płacić coraz wyższe rachunki (przez ETS2), a za kilkanaście lat i tak będziesz musiał go wymienić. Poważnie rozważ pompę ciepła, ale tylko jeżeli Twój dom jest dobrze ocieplony.

2. Zainwestuj w ocieplenie, zanim zainwestujesz w źródło ciepła
To najważniejsza zasada. Najtańsza energia to ta, której nie zużyjesz. Zanim wydasz fortunę na pompę ciepła (która w nieocieplonym domu zużyje majątek na prąd), wydaj te pieniądze na styropian i wełnę. Ocieplony dom będzie gotowy na każdą technologię i będzie mniej wrażliwy na podatek ETS2.

3. Śledź programy osłonowe
Rząd będzie musiał wprowadzić mechanizmy chroniące najuboższych przed ubóstwem energetycznym. Już teraz sprawdzaj lokalne i rządowe programy dotacji na termomodernizację. Kto pierwszy ten lepszy – pule środków będą ograniczone.

Nadchodzą czasy, w których posiadanie starego, energochłonnego domu stanie się luksusem, na który stać będzie niewielu. „Zielona rewolucja” ma swoją cenę i właśnie wystawiono nam za nią rachunek.

Idź do oryginalnego materiału