Unia Europejska w rozsypce

1 tydzień temu
Jak podaje brytyjski „Financial Times” Niemcy od przyszłego poniedziałku wprowadzą tymczasowe kontrole na wszystkich swoich granicach lądowych. Czemu to w ogóle ma służyć?
– To jest informacja, która obiegła cały świat, i kto wie, czy tą sprawą nie zajmie się też Parlament Europejski podczas posiedzenia w Strasburgu, które odbędzie się w przyszłym tygodniu. Tak czy inaczej takiego ruchu ze strony Niemiec można się było spodziewać, bo według sondaży aż 76 proc. niemieckich obywateli jest przeciwnych polityce rządu związanej z uchodźcami. Dlatego kanclerz Olaf Scholz i lewicowo-centrowa ekipa, której przewodzi, prezentują stanowisko całkowicie odmienne od tego, co było wcześniej. Inna sprawa, co to by się działo, gdyby to Polska wprowadziła taki zakaz. Ile w Unii Europejskiej byłoby rezolucji przeciwko Polsce? Tymczasem Niemcy wypowiadają układ Schengen i jest cisza jak makiem zasiał. Jednak tak jak wspomniałem, sytuacja w Niemczech jest dramatycznie zła zarówno społecznie, jak i gospodarczo, co więcej dzieje się tam coraz gorzej, także jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, które jest poważnie zagrożone. Działania, jakie obserwujemy, mianowicie iż niemiecki rząd wprowadza tymczasowe – na razie na pół roku – kontrole na wszystkich przejściach granicznych, stoją w poprzek wszystkim unijnym uzgodnieniom. I to jest kompromitacja polityki „herzlich willkommen”, którą w 2015 roku wprowadziła ówczesna kanclerz Angela Merkel, zapraszając imigrantów i twierdząc „Wir schaffen das” – damy radę. Ta polityka – jak się okazało – bardzo gwałtownie zbankrutowała, ale próżno było szukać jakiejś refleksji po stronie Berlina czy Brukseli. Dzisiaj w Niemczech sytuacja nabrzmiała, jest bardziej skomplikowana niż z pozoru może się wydawać, a ta decyzja władz w Berlinie o powrocie do kontroli granicznych jest tylko zewnętrznym objawem gospodarczych i społecznych problemów Niemiec.
Idź do oryginalnego materiału