Unia Europejska szykuje bagażową rewolucję. Tanie linie lotnicze mówią o wzroście cen biletów

6 dni temu
Każdy pasażer miałby mieć zagwarantowane prawo do zabrania na pokład samolotu standardowej walizki kabinowej - bez dopłat, regulaminowych kruczków i ukrytych kosztów. Zapis, który może całkowicie odmienić zasady gry w lotnictwie, znalazł się w projekcie Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego. Nowe przepisy najbardziej uderzają w tanie linie, które zarabiają fortuny na bagażach podręcznych. Branża grzmi, iż będzie musiała zrekompensować straty - a to oznacza jedno: podwyżki cen biletów.
Projekt zmian w unijnym rozporządzeniu regulującym prawa pasażerów linii lotniczych przegłosowany przez Komisję Transportu i Turystyki (TRAN) Parlamentu Europejskiego zaskoczył wszystkich - nie tylko przewoźników, ale i samych podróżnych. Do tej pory linie lotnicze miały pełną swobodę w ustalaniu zasad dotyczących bagażu podręcznego, co często kończyło się dodatkowymi opłatami, frustracją i zamieszaniem na lotniskach. Teraz europosłowie chcą wprowadzić jednolite, bardziej przejrzyste reguły. jeżeli propozycja wejdzie w życie, może zmienić sposób, w jaki latamy po Europie.


REKLAMA


Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."


Tanie linie lotnicze w panice. Walizka w cenie biletu bez dopłat i kombinacji
Zgodnie z przegłosowanym artykułem 11a, który Komisja Transportu i Turystyki proponuje dodać do rozporządzenia WE numer 261/2004, każdy pasażer miałby zagwarantowane prawo do zabrania na pokład samolotu jednej sztuki bagażu podręcznego o wymiarach co najmniej 55x40x20 centymetrów i masie 7 kilogramów. Co ważne - bez żadnych dodatkowych opłat. Przewoźnik mógłby odmówić jedynie w przypadku konkretnych ograniczeń technicznych maszyny.
Przewoźnicy lotniczy nie mogą pobierać od pasażera za tę usługę żadnych dodatkowych opłat ani dopłat do ceny biletu. Przewoźnik może odmówić dopuszczenia takiego bagażu podręcznego na pokład jedynie ze względów bezpieczeństwa związanych z masą lub rozmiarem danego przedmiotu w świetle charakterystyki danego statku powietrznego
- stanowisko TRAN przytacza portal fly4free.pl.
To zupełnie nowe podejście do kwestii, która od lat budzi emocje wśród podróżnych. Do tej pory linie lotnicze, szczególnie te niskokosztowe, zarabiały miliony na dodatkowych opłatach za walizki kabinowe. Często zasady były niejasne, a niespodziewane dopłaty pojawiały się dopiero przy bramkach. Europosłowie uznali, iż czas z tym skończyć.


Bagaż podręczny: Ryanair i Wizzair protestują. Tanie linie grzmią: ceny biletów poszybują
Branża lotnicza nie zamierza odpuścić. Najgłośniej protestuje organizacja Airlines 4 Europe, zrzeszająca między innymi: Ryanair, Lufthansę i Air France-KLM. Przewoźnicy twierdzą, iż nowe przepisy ograniczają wolność oferowania zróżnicowanych taryf. Ich zdaniem to tak, jakby kazać kinom wliczać popcorn w cenę biletu. Straszą przy tym - jeżeli zasady te wejdą w życie, podróżowanie samolotami stanie się dużo droższe.


Zobacz też: Tania linia lotnicza ma nowe mierniki. Sprawdzają nie tylko wymiary. Dopłaty są wysokie


Pamiętajmy, iż projekt nie wszedł jeszcze w życie. Najpierw trafi pod głosowanie plenarne Parlamentu Europejskiego - prawdopodobnie jesienią. Potem rozpoczną się negocjacje z Radą UE i Komisją Europejską. Proces legislacyjny najprawdopodobniej potrwa kilka długich miesięcy i jeszcze wszystko może się zmienić.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału