Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, iż bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej. I jeżeli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni – napisał premier Donald Tusk.
Premier Donald Tusk po raz kolejny udowadnia, iż nie unika tematów trudnych i otwarcie stawia sprawy, które wzbudzają emocje zarówno w politykach, jak i w społeczeństwie. Jego wypowiedź o rozliczaniu PiS i wewnętrznych trudnościach w Koalicji jest ultimatum, swojego rodzaju przypomnieniem, iż społeczeństwo oczekuje konkretnych działań, a nie tylko deklaracji.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W tych słowach wyczuwalne jest zmęczenie wolnym tempem zmian, które powinny być fundamentem odbudowy państwa po rządach PiS. Tusk jasno daje do zrozumienia, iż bez wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych nadużyć, nie będzie mowy o odzyskaniu zaufania obywateli do instytucji państwowych. Co więcej, ostrzega partnerów z Koalicji, iż brak zdecydowanych działań może doprowadzić do tego, iż sami politycy zostaną rozliczeni przez wyborców – słowa te brzmią jak ultimatum.
To też interesujący wgląd w dynamikę wewnętrzną Koalicji 15 Października. Widać, iż nie wszyscy jej członkowie są gotowi na odważne ruchy, które mogą być niepopularne, ale konieczne. Tusk, jako doświadczony polityk, wydaje się mieć świadomość, iż brak rozliczeń będzie wodą na młyn dla PiS, które może wracać do narracji o „prześladowaniach politycznych” lub „rewizji” działań, o ile nie zostanie jasno dowiedzione, kto i za co odpowiada.
Można to odbierać jako próbę przywrócenia dyscypliny wśród koalicjantów oraz apel do przyspieszenia działań. Premier nie tylko nawołuje do odwagi, ale przypomina, iż czas działa na niekorzyść obecnej władzy, jeżeli nie zostaną podjęte zdecydowane kroki. Jednocześnie pokazuje, iż rozumie społeczne oczekiwania i nie zamierza chować głowy w piasek. Tusk wydaje się świadomy, iż to nie tylko kwestia polityki, ale też odpowiedzialności za przyszłość Polski.