"Kandydat na prezydenta Polski Karol Nawrocki próbuje zdobyć poparcie skrajnie prawicowych wyborców, zgadzając się na kilka punktów, potępianych przez wielu, jako zbyt ekstremalne dla jego kraju - i złe dla Ukrainy" - informuje portal "Kyiv Post". Redakcja wspomina również o Sławomirze Mentzenie, który - jak stwierdzono - "przejął rolę kingmakera" w wyścigu wyborczym.
Ukraińskie media o Karolu Nawrockim. "Walczy o poparcie skrajnej prawicy"
Duże poruszenie w ukraińskich mediach wzbudziło podpisanie przez Karola Nawrockiego deklaracji przygotowanej przez jednego z liderów Konfederacji i kandydata tej formacji na prezydenta, Sławomira Mentzena. Prezes IPN zobowiązał się w niej, iż jako prezydent Polski nie zaakceptuje ustawy ratyfikującej akcesję Ukrainy do NATO.
"Wspierany przez opozycję kandydat na prezydenta Polski Karol Nawrocki oficjalnie zgodził się na żądania lidera antyukraińskiej Konfederacji Sławomira Menzena, w tym obietnicę niedopuszczenia Ukrainy do NATO, w zamian za poparcie w drugiej turze" - relacjonuje wpływowy portal Ukraińska Prawda.
Wybory prezydenckie 2025. Ukraińskie media o Karolu Nawrockim
Jak dodano w artykule, Nawrocki, "komentując kwestię wysłania polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy, powiedział: 'Wyślę polskich biznesmenów, gdy Ukraina się odbuduje'".
W tym kontekście portal przypomniał również czwartkowe słowa premiera Donalda Tuska, który stwierdził, iż swoim oświadczeniem w kwestii niepopierania akcesji Ukrainy do NATO Karol Nawrocki "podpisuje się pod żądaniami Kremla".
ZOBACZ: Kulisy debaty prezydenckiej. "Przygotowania są już na finiszu"
Anglojęzyczny ukraiński serwis "Kyiv Post" opisuje Nawrockiego jako "głównego nacjonalistycznego kandydata na prezydenta Polski". Jak dodaje redakcja, kandydat wspierany przez PiS zgodził się na warunki przedstawione przez "skrajnie prawicową partię, z którą kandydat ma nadzieję zbudować wspólny front w nadchodzącej drugiej turze wyborów w przyszłym miesiącu".
"Kyiv Post"o Mentzenie: "polityczny influencer"; "przejął rolę kingmakera"
"Nawrocki, historyk wspierany przez poprzednią główną partię rządzącą, zmierzy się w wyborach z kandydatem centrowego rządu, prounijnym prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Trzaskowski wygrał pierwszą rundę z niewielką przewagą, ale według analityków czeka go ciężka walka o zdobycie wystarczającej liczby głosów do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej" - czytamy.
ZOBACZ: Akcja rosyjskich hakerów w Polsce. Celem transporty do Ukrainy
W artykule wspomniano również o Sławomirze Menztenie, który w I turze był kandydatem Konfederacji i uzyskał trzeci wynik - 14,81 proc. "Mentzen, współlider polskiej partii Konfederacja, przejął rolę kingmakera (wpływowa osoba, używająca swojej władzy, aby wpływać na wybór na ważne stanowiska - red.) i zaprosił w tym tygodniu obu kandydatów w drugiej turze wyborów, aby dołączyli do niego na osobne rozmowy. Trzaskowski w sobotę będzie rozmawiał z politycznym influencerem" - zapowiada "Kyiv Post".
Ponadto serwis zauważa, iż "nastroje społeczne w Polsce zwróciły się przeciwko ukraińskim uchodźcom", a sam kraj "będąc kluczowym sojusznikiem Ukrainy", "krytycznie odnosi się do ukraińskiego importu".
Nawrocki podpisuje deklarację Menztzena. Lista zobowiązań
Przypomnijmy: w poniedziałek Sławomir Mentzen (Konfederacja) zaprosił Rafała Trzaskowskiego (KO) i Karola Nawrockiego do rozmowy na swoim kanale na YouTube, chcąc w ten sposób - jak to określił - pomóc wyborcom w podjęciu decyzji przed II turą wyborów prezydenckich. Jak zapowiedział, przy tej okazji obydwaj kandydaci otrzymają do podpisu specjalną deklarację.
Deklaracja - podpisana w czwartek przez Nawrockiego - zawiera osiem punktów, w tym zobowiązanie kandydata m.in. do tego, iż nie podpisze "żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne" oraz "żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską konstytucją"; ponadto, iż nie pozwoli "na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy" i nie podpisze "ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
ZOBACZ: "Handel ułaskawieniami". Politycy KO z wnioskiem do prokuratury
Deklaracja zawiera też m.in. zobowiązanie się do niepodpisania jakiejkolwiek ustawy, która ograniczałaby dostęp Polaków do broni. Nawrocki w rozmowie z Mentzenem oświadczył, iż takiej ustawy nie podpisze. Kandydat na prezydenta ocenił, iż w Polsce bardzo trudno jest dostać pozwolenie na broń, a jednocześnie "jesteśmy w sytuacji, w której odporność cywilną państwa polskiego trzeba podnosić". Nawrocki, który jest też prezesem IPN, przyznał, iż ma dostęp do broni osobistej, a pozwolenie zdobył, gdy "zaczęła ścigać go Federacja Rosyjska".
Źródła: "Kyiv Post", Ukraińska Prawda