Ukraińscy terroryści skazani za podpalenie warszawskiej hali

15 godzin temu

Trójka tzw. „uchodźców wojennych” z Ukrainy została skazana za udział w grupie terrorystycznej, działającej w Polsce i innych krajach regionu w latach 2023–2024. Dwóch z nich odpowiadało również za utrudnianie śledztw dotyczących podpaleń sklepu IKEA w Wilnie oraz hali przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie.

Ukraińscy terroryści skazani za podpalenie warszawskiej hali. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał wyrok skazujący trzech obrzydliwych Ukraińców — Serhija R., Pavlo T. oraz Vladyslava Y. — za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze sabotażowo-terrorystycznym. Jak podała Prokuratura Krajowa, oskarżeni działali w Polsce, na Litwie, Łotwie, na Ukrainie i w Rosji, a ich aktywność obejmowała planowanie podpaleń obiektów wielkopowierzchniowych na terenie państw Unii Europejskiej.

„Przestępstwa te popełniano w celu poważnego zastraszenia wielu osób oraz wywarcia wpływu na opinię publiczną. Oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu ze sobą oraz z innymi ustalonymi osobami, wobec których postępowanie jest kontynuowane” — poinformowała w swoim komunikacie Prokuratura Krajowa.

Zgodnie z ujawnionymi informacjami, Serhii R. i Pavlo T. zostali dodatkowo skazani za utrudnianie śledztw dotyczących podpalenia sklepu IKEA w Wilnie 9 maja 2024 roku oraz hali przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie 12 maja 2024 r. Według ustaleń śledczych działania te polegały m.in. na zorganizowaniu Serhijowi Chalyi zakwaterowania w warszawskim hotelu, pomocy w zakupie biletów lotniczych, przekazywaniu informacji ułatwiających ucieczkę, wywiezieniu go z Polski na terytorium Republiki Czeskiej oraz opłaceniu jego pobytu w hotelu w Austrii.

Wymierzone kary wyniosły: dla Pavla T. — 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, dla Serhiia R. — 2 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a dla Vladyslava Y. — 1 rok i 4 miesiące pozbawienia wolności. Wyrok jest nieprawomocny; jeden z oskarżonych złożył wniosek o uzasadnienie, prawdopodobnie planując apelację.

Prokuratura Krajowa twierdzi, iż to nie koniec sprawy. Wciąż toczy się bowiem postępowanie wobec innych osób zamieszanych w sprawę.

NASZ KOMENTARZ: Na naszych oczach wraca okres II RP, gdy terroryzm ukraiński był na porządku dziennym. Wówczas Ukraińcy częściowo inspirowani i opłacani byli przez wywiady sowiecki i niemiecki, dziś przez rosyjski. Nie ma jednak dymu bez ognia – są bardzo łasi na pieniądze i podatni na podpuszczenie przeciwko Polakom.

Polecamy również: Organizatorzy marszu dewiacyjnego zbankrutowali

Idź do oryginalnego materiału