Ukrainiec wyprzedzał policję na linii ciągłej. Był pijany

20 godzin temu

Sąd Rejonowy w Jaworze wraz ze Strażą Graniczną wydały decyzję o deportacji 24-letniego tzw. uchodźcy wojennego z Ukrainy, którego policjanci dwukrotnie przyłapywali na prowadzeniu samochodu po pijanemu. Był tak bezczelny, iż ścigał się z radiowozem w niedozwolonym miejscu.

Ukrainiec wyprzedzał policję na linii ciągłej. W sobotę 4 października br. Ukrainiec jeździł osobową hondą po Jaworze (woj. dolnośląskie). Na jednej z ulic w centrum miasteczka wyprzedził radiowóz, którym policjantka z wydziału dochodzeniowo-śledczego oraz technik kryminalistyki wracali z czynności służbowych w jednym z lokali. Zrobił to w niedozwolonym miejscu, w dodatku w sposób tak ryzykowny, iż funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Kiedy zatrzymał się na sklepowym parkingu, przystąpili do kontroli drogowej.

Wówczas okazało się, iż „uchodźca wojenny” jest kompletnie pijany. – Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie – poinformowała podkom. Ewa Kluczyńska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Jaworze. – Dodatkowo okazało się, iż mężczyzna był wcześniej karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, jak również był w przeszłości osobą poszukiwaną przez polski wymiar sprawiedliwości – dodała.

24-latek przez kilak godzin trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań. Następnie, po odebraniu jego zeznań, komendant powiatowy policji w Jaworze skierował do komendanta Straży Granicznej wniosek o wydanie decyzji zobowiązującej cudzoziemca do powrotu na Ukrainę. Po rozpoznaniu w jaworskim sądzie sprawy w trybie przyspieszonym, Straż Graniczna z Jeleniej Góry przejęła 24-latka celem odwiezienia go na przejście graniczne z Ukrainą.

NASZ KOMENTARZ: Odważni kierowcy pojazdów wojskowych są w Donbasie na wagę złota. Dziarski Ukrainiec będzie teraz mógł legalnie poszaleć po drogach, w dodatku pomagając w obronie swojej ojczyzny.

Polecamy również: Minister Tuska zapowiada: nie jeden a trzy podatki w górę

Idź do oryginalnego materiału