"Ukraina nie przetrwa". Scholz ocenił propozycję Putina

2 dni temu
Zdjęcie: Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło:Wikimedia Commons


Zdaniem szefa niemieckiego rządu, przyjęcie rosyjskiego "planu pokojowego" oznaczałoby de facto upadek Ukrainy.


Według kanclerza Niemiec Olafa Scholza, jeżeli "plan pokojowy” rosyjskiego prezydenta Władimira Putina zostanie wdrożony, wówczas Ukraina nie przetrwa.


– Najwyraźniej widać to w jego [Putina – przyp. red.] wyimaginowanej propozycji zawieszenia broni. Tego choćby nie można tak nazywać. Warto jednak przyjrzeć się temu, co zawiera. Nie tylko zawieszenie broni, ale także oddanie terytoriów. Ukraina jest także zobowiązana do demilitaryzacji i odmowy jakiejkolwiek pomocy wojskowej w przyszłości. Każdy, kto wierzy, iż Ukraina to przetrwa i wyrośnie z tego silny pokój w Europie, prawdopodobnie ogląda zbyt wiele Russia Today – stwierdził Scholz.


Niemiecki kanclerz dodał, iż jest całkowicie jasne, iż Rosja nie chce pokoju.


– To Ukraina została zaatakowana i pragnie pokoju. Sprawiedliwego pokoju, bez uległości i strachu przed nową agresją – podkreśliła szef niemieckiego rządu.


Rosyjski "plan pokojowy"


14 czerwca Putin określił warunki zakończenia wojny. Stanie się tak, jeżeli Ukraina całkowicie zrzeknie się obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Niemiecki "Bild" oszacował, iż jeżeli Ukraina zgodzi się na warunki Moskwy, wtedy straci terytorium o powierzchni ok. 26 tys. kilometrów kwadratowych, co można porównać z obszarem Macedonii Północnej, Słowenii czy Izraela.


Komentując propozycję rosyjskiego prezydenta Wołodymyr Zełenski stwierdził, iż dziś za wszelką cenę trzeba postawić Putina przed międzynarodowym wymiarem sprawiedliwości.


Z kolei sekretarz obrony USA Lloyd Austin podkreślił, iż Putin nie ma prawa dyktować Ukrainie, co ma robić, aby osiągnąć pokój. Podkreślił, iż rosyjski prezydent choćby dziś może powstrzymać niczym niesprowokowaną wojnę, w której stracił setki tysięcy zabitych i rannych, jeżeli tylko zechce.


Czytaj też:Niemcy się zbroją. Możliwa rekordowa umowa na amunicjęCzytaj też:"Przyjmujemy z zadowoleniem". MSZ reaguje na decyzję MTK ws. Szojgu i Gierasimowa
Idź do oryginalnego materiału