Ujawniono długi polskich posłów. Rekordzista ma zobowiązania na ponad 25 mln zł!

8 godzin temu

Analiza najnowszych oświadczeń majątkowych, opublikowanych na oficjalnej stronie Sejmu RP, rzuca nowe światło na sytuację finansową polskich parlamentarzystów. Okazuje się, iż wielu z nich walczy z ogromnymi zobowiązaniami, sięgającymi milionów złotych. Chociaż zadłużenie jest powszechnym zjawiskiem, skala niektórych zobowiązań może budzić pytania o stabilność finansową osób stanowiących prawo. Dane pokazują, iż długi posłów to nie tylko kredyty hipoteczne, ale również pożyczki firmowe, wysokie limity na kartach kredytowych, a choćby gigantyczne poręczenia cudzych zobowiązań. W tym niechlubnym rankingu jest jeden polityk, który swoimi zobowiązaniami deklasuje pozostałych. Jego nazwisko może być dla wielu sporym zaskoczeniem.

Obowiązek składania oświadczeń majątkowych ma na celu zapewnienie transparentności życia publicznego i umożliwienie obywatelom kontroli nad finansami osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie. Dokumenty te dostarczają szczegółowych informacji nie tylko o zarobkach i posiadanych nieruchomościach, ale także o pełnym zakresie zadłużenia. Dzięki temu wyborcy mogą ocenić, czy ich przedstawiciele zarządzają prywatnym budżetem w sposób odpowiedzialny. Przyjrzyjmy się, kto w polskim Sejmie ma największe powody do finansowych zmartwień.

Jawność finansów w polityce. Dlaczego posłowie muszą ujawniać swoje długi?

Polscy posłowie, a także ministrowie, samorządowcy, sędziowie czy prokuratorzy, podlegają ustawowemu obowiązkowi corocznego składania publicznych oświadczeń majątkowych. Jest to fundamentalne narzędzie mające na celu zapewnienie przejrzystości i zapobieganie korupcji. Dokumenty te są jawne i publikowane między innymi na stronach internetowych Sejmu, co pozwala każdemu obywatelowi na wgląd w sytuację finansową osób sprawujących władzę.

Zgodnie z przepisami, oświadczenie musi zawierać szczegółowe informacje nie tylko o dochodach, oszczędnościach, nieruchomościach czy posiadanych pojazdach. Kluczowym elementem jest również sekcja dotycząca zobowiązań finansowych. Posłowie muszą w niej ujawnić wszystkie kredyty (hipoteczne, konsumpcyjne, firmowe), pożyczki, a choćby limity na kartach kredytowych czy debety w koncie. Co więcej, obowiązek ten dotyczy również poręczeń kredytów i pożyczek zaciągniętych przez inne osoby, co jest istotne w kontekście potencjalnych, przyszłych obciążeń.

Celem tych regulacji jest budowanie zaufania publicznego. Transparentność finansowa pozwala na weryfikację, czy polityk nie popada w spiralę zadłużenia, która mogłaby go uczynić podatnym na zewnętrzne naciski lub prowadzić do konfliktu interesów. Dzięki temu opinia publiczna może ocenić, czy osoba odpowiedzialna za zarządzanie budżetem państwa potrafi efektywnie zarządzać własnymi finansami.

Zobowiązania liczone w setkach tysięcy. Kto otwiera listę zadłużonych?

Analiza oświadczeń majątkowych przeprowadzona przez dziennikarzy „Faktu” pokazuje, iż wielu parlamentarzystów spłaca znaczne zobowiązania. choćby ci, którzy nie znajdują się na szczycie listy, mają długi przekraczające wartość niejednego mieszkania. Wśród polityków z niższym, choć wciąż imponującym zadłużeniem, wyróżniają się przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Zestawienie otwiera Małgorzata Niemczyk z Koalicji Obywatelskiej. Z jej oświadczenia wynika, iż spłaca dwa kredyty hipoteczne, których łączna wartość pozostała do spłaty to niemal 770 tys. zł. Ciekawostką w jej dokumencie jest wzmianka o 11 prywatnych pożyczkach udzielonych mężowi, na łączną kwotę przekraczającą 272 tys. zł, co pokazuje złożoność rodzinnych finansów.

Tuż za nią plasuje się Urszula Nowogórska z PSL-Trzeciej Drogi. Posłanka jest współodpowiedzialna za potężny kredyt inwestycyjny, zaciągnięty w 2015 roku na firmę jej męża. Pierwotna kwota zobowiązania wynosiła 4 miliony złotych. Zgodnie z oświadczeniem, do spłaty pozostało w tej chwili około 1,1 miliona złotych. To pokazuje, jak działalność gospodarcza współmałżonka może wpływać na sytuację finansową polityka.

Gdy długi przekraczają milion. Hołownia i Wipler ze sporymi zobowiązaniami

Próg miliona złotych długu przekracza już kilku znanych polityków z różnych ugrupowań. W tej grupie znalazł się między innymi marszałek Sejmu oraz czołowi przedstawiciele Konfederacji. Ich zobowiązania składają się z wielu różnych produktów finansowych.

Michał Połuboczek z Konfederacji zadeklarował zadłużenie przekraczające 1,48 mln zł. Na tę kwotę składa się kredyt mieszkaniowy, pożyczka na rozwój firmy oraz cztery inne zobowiązania, w tym wysokie limity na kartach kredytowych. Taka dywersyfikacja długów pokazuje aktywne korzystanie z różnych form finansowania.

Znaczące zobowiązania ma również marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 zadeklarował łączne zadłużenie przekraczające 2 mln zł. Głównym składnikiem jest kredyt hipoteczny w Santander Bank Polska na kwotę niemal 1,45 mln zł. Do tego dochodzi drugi kredyt w mBanku (ponad 546 tys. zł), zadłużenie na kartach kredytowych oraz pożyczka z funduszu socjalnego Kancelarii Sejmu.

Wysoko w zestawieniu plasuje się także Przemysław Wipler z Konfederacji, którego długi sięgają 2 mln zł. W jego oświadczeniu widnieją aż trzy kredyty hipoteczne. Co ciekawe, dokument zawiera pewne nieścisłości, jak dwukrotne wpisanie tego samego samochodu (Audi Q8). Wipler występuje również w roli wierzyciela – udzielił pożyczki aktorowi Tomaszowi Karolakowi.

Rekordzista zostawia resztę w tyle. Kim jest najbardziej zadłużony poseł?

Na szczycie listy najbardziej zadłużonych parlamentarzystów znajduje się polityk, którego zobowiązania, zwłaszcza te potencjalne, przyprawiają o zawrót głowy. Mowa o Robercie Dowhanie z Koalicji Obywatelskiej. Jego sytuacja finansowa jest wyjątkowo złożona i pokazuje, jak wielkie ryzyko finansowe może spoczywać na barkach osoby publicznej.

Poseł KO w swoim oświadczeniu majątkowym wykazał bezpośrednie zadłużenie w wysokości 2,4 miliona złotych. Składają się na nie głównie dwa kredyty mieszkaniowe. Jednak to nie ta kwota czyni go absolutnym rekordzistą. Prawdziwie gigantyczne sumy kryją się w rubryce „poręczenia”. Robert Dowhan poręczył w Santander Bank Polska trzy kredyty na łączną, astronomiczną kwotę ponad 23 milionów złotych. Jakby tego było mało, dodatkowo poręczył kredyt hipoteczny na 6 milionów złotych.

Łącznie daje to potencjalne zobowiązania przekraczające 29 milionów złotych, doliczając jego osobiste długi. Poręczenie oznacza, iż jeżeli główny kredytobiorca przestanie spłacać swój dług, bank może zażądać spłaty od poręczyciela. To ogromne ryzyko, które może w każdej chwili zmaterializować się jako realny dług. Taka sytuacja stawia Roberta Dowhana w absolutnie wyjątkowej pozycji, jeżeli chodzi o skalę finansowych obciążeń w polskim parlamencie.

Continued here:
Ujawniono długi polskich posłów. Rekordzista ma zobowiązania na ponad 25 mln zł!

Idź do oryginalnego materiału