Stany Zjednoczone zamierzają wykorzystać zaplanowane na wtorek spotkanie z delegacją ukraińską w Arabii Saudyjskiej, aby ocenić gotowość Kijowa do ewentualnych ustępstw na rzecz Rosji – informuje Reuters. W ten sposób Waszyngton pod wodzą Donalda Trumpa chciałby zakończyć trwającą od trzech lat wojnę. – Nie można mówić „chcę pokoju” i jednocześnie „odmawiam kompromisu” – uznał jeden z urzędników USA.
Nowe informacje w sprawie nadchodzących rozmów w Arabii Saudyjskiej ujawniła w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na dwóch anonimowych, amerykańskich urzędników. Sekretarz stanu USA Marco Rubio przybędzie bowiem do Dżuddy, gdzie poprowadzi rozmowy delegacji Waszyngtonu z reprezentantami Ukrainy.
W imieniu Kijowa rokowania będzie prowadził szef Biura Prezydenta Andrij Jermak. Oczekuje się, iż doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Volz i specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff również wezmą w nich udział.
Wojna w Ukrainie. Zbliżają się kolejne rozmowy w Arabii Saudyjskiej
„Amerykańscy urzędnicy zamierzają wykorzystać spotkanie z ukraińską delegacją po części po to, aby dowiedzieć się, czy Ukraina jest gotowa do materialnych ustępstw na rzecz Rosji w celu zakończenia wojny” – informuje Reuters.
ZOBACZ: Nagła zmiana zdania Muska. „Starlink nigdy nie wyłączy swoich terminali”
Strona amerykańska będzie też traktować rozmowy jako okazję do oceny dążenia Kijowa do poprawy relacji z administracją Trumpa. Kwestia ta stała się szczególnie istotna po tym, jak poprzednie spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Ukrainy zakończyło się bezprecedensową awanturą w Gabinecie Owalnym.
Media o planie USA wobec Ukrainy. Mowa o „realistycznym pokoju”
– Nie można mówić „chcę pokoju” i jednocześnie „odmawiam kompromisu” – powiedział jeden z amerykańskich urzędników, komentując nadchodzące negocjacje.
ZOBACZ: Echa kłótni Rubio-Sikorski. „Uczymy się żyć z Trumpem i jego aroganckim otoczeniem”
Inny urzędnik podkreślił natomiast znaczenie realistycznych oczekiwań co do pokojowego rozwiązania. – Chcemy zobaczyć, czy Ukraińcy są zainteresowani nie tylko pokojem, ale realistycznym pokojem. jeżeli interesują ich tylko granice z 2014 lub 2022 roku (sprzed zaanektowania przed Rosję Krymu lub sprzed pełnoskalowej rosyjskiej inwazji – red.), to to coś mówi – wskazał.

nn/wka / Polsatnews.pl
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!