Tusk o umowie między Nawrockim a Jerzym Ż.
Premier Donald Tusk przed wylotem do Francji wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej na Lotnisku Chopina w Warszawie. Odniósł się do dokumentu, do którego dotarł portal Interia. - Ja nie czuję się zaskoczony. Jestem bardzo zdeprymowany, bo jestem premierem polskiego rządu. W polskim państwie takie osoby nie powinny (...) pełnić urzędu (...). Już na pewno nie powinny ubiegać się o najwyższe zaszczyty państwowe, najwyższe godności, takie jak prezydentura. Ale jak wiemy, pan Nawrocki jest decyzją Jarosława Kaczyńskiego, zgodnie z własną definicją, więc niech oni się tłumaczą. Każdego dnia, każda nowa informacja przyprawia mnie o mdłości - powiedział Tusk. Premier odniósł się również do kandydatury Nawrockiego. - Formalnie nikt nie będzie dyskwalifikował kandydatury pana Nawrockiego, ale dobrze byłoby, żeby wszyscy w Polsce wiedzieli, iż prawda się go nie trzyma. Z całą pewnością z punktu widzenia wyborców jest to dość istotna ułomność - niezdolność mówienia prawdy. Niestety z przykrością muszę powiedzieć, iż kłamanie nie jest najgorszą stroną pana Karola Nawrockiego - dodał.
REKLAMA
Traktat między Polską a Francją
Podczas konferencji premier odniósł się też do traktatu. Podkreślił, iż otwiera on "bardzo dużo możliwości w różnych dziedzinach". - Dla mnie absolutnie najważniejszą kwestią były wzajemne gwarancje bezpieczeństwa. I ta klauzula o wzajemnym wsparciu na wypadek ataku na któryś z naszych państw jest istotą tego traktatu z punktu widzenia polskich interesów - mówił polityk. Dodał również, iż "relacje polsko-francuskie zwieńczone tym traktatem będą także miały duże znaczenie dla wzmocnienia Unii Europejskiej jako takiej".
Donald Tusk z wizytą we Francji
Przypomnijmy, prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Donald Tusk podpiszą w piątek traktat o wzmocnionej przyjaźni i współpracy. Dojdzie do tego w Nancy - mieście szczególnie związanym z polską historią. Decyzja o tym, iż traktat zostanie podpisany właśnie tam, zapadła już w ubiegłym roku. Negocjatorzy umowy tłumaczą, iż chodziło o wybranie miejsca symbolizującego przyjaźń między Polską a Francją. W przypadku Nancy powiązania te sięgają XVIII wieku. Miasto jest kojarzone z postacią Stanisława Leszczyńskiego - polskiego króla elekta, który po wygnaniu z kraju osiadł we Francji, a po przegranej walce o odzyskanie tronu został księciem Lotaryngii. Zapisał się w historii jako odnowiciel jej stolicy - Nancy - i mecenas sztuki oraz teść króla Francji. Jego córka, Maria, poślubiła Ludwika XV, co sprawiło, iż Lotaryngia została później przyłączona do francuskiego królestwa.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Ujawniono treść umowy zawartej między Nawrockim a Jerzym Ż. 'Wywiązuje się z zobowiązania'".Źródła: Kancelaria Premiera (X), IAR