Ujawniamy kulisy odwetu Iranu na USA za zabójstwo Kasema Sulejmaniego Cz. 2

news.5v.pl 2 miesięcy temu
  • ZOBACZ TEŻ: Pierwsza część śledztwa o zemście Iranu na USA za zabójstwo Kasema Sulejmaniego TUTAJ

Oprócz Trumpa, który otrzymuje ochronę od Secret Service, co najmniej siedmiu byłych generałów, dyplomatów i doradców politycznych z Białego Domu otrzymuje całodobową ochronę rządową, podają rozmówcy POLITICO.

Lista chronionych osób jest zdominowana przez osoby bezpośrednio powiązane z zabójstwem Sulejmaniego lub wysoko postawione w administracji Trumpa, takie jak były sekretarz obrony Mark Esper, były przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów Mark Milley, były szef Agencji Bezpieczeństwa Narodowego Paul Nakasone, były szef Centralnego Dowództwa USA Kenneth McKenzie, były sekretarz stanu Mike Pompeo oraz były specjalny przedstawiciel Departamentu Stanu ds. Iranu Brian Hook.

Iran nałożył symboliczne sankcje finansowe na długą listę ponad 50 byłych urzędników administracji Trumpa i wydał nakazy ich aresztowania.

Najbardziej zagrożeni są amerykańscy urzędnicy, których zdjęcia pojawiły się obok Trumpa w propagandowym nagraniu w mediach społecznościowych w styczniu 2023 r. Dwóch urzędników, których zdjęcia pojawiły się na nagraniu, pozostaje w rządzie, a trzech przeszło na emeryturę. Pozostali czterej nie otrzymują żadnej ochrony rządowej, mimo iż zostali przedstawieni jako wrogowie reżimu na nagraniu. Wszyscy czterej pracowali w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.

Niektórzy obserwatorzy sytuacji twierdzą, iż Iran byłby usatysfakcjonowany jedynie zabiciem kogoś, kogo postrzegają jako odpowiednika Sulejmaniego, dlatego nie każdy urzędnik, który otrzymał groźbę, powinien obawiać się o swoje życie.

300 tys. dol. za głowę byłego doradcy Trumpa

Brak ochrony dla byłych urzędników Rady Bezpieczeństwa Narodowego jest szczególnie niepokojący, ponieważ mieli oni jedne z najbliższych spotkań z Teheranem. Jednym z najbardziej zagrożonych atakiem jest były doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, John Bolton. Był on jednym z najbardziej stanowczych polityków Białego Domu, którzy przyjęli twardą politykę wobec Iranu.

Pod koniec 2020 lub na początku 2021 r. Bolton otrzymał pierwsze ostrzeżenie od FBI o irańskich groźbach wobec niego. Następnie otrzymał serię takich ostrzeżeń w 2021 r., które były coraz bardziej niepokojące. Bolton nie miał wówczas rządowej ochrony. Podczas spotkania z ponad 15 urzędnikami FBI, Departamentu Sprawiedliwości i Secret Service w 2021 r. poprosił o pomoc.

— Cóż, doceniam, iż mi o tym mówicie, ale co zamierzacie z tym zrobić? — wspomina Bolton.

Ostatecznie w grudniu tego roku John Bolton otrzymał ochronę Secret Service, ale było to i tak za późno. Na początku listopada członek irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zaczął nakłaniać sojuszników do zabicia Boltona, podczas gdy jeszcze nie miał on ochrony.

Bolton ponownie zwrócił się wtedy po ochronę, argumentując, iż nie jest to „czcza internetowa paplanina” lub „jakiś świr siedzący w piwnicy swojej matki”, a realne zagrożenie zamachem na jego życie. Nazwał również 300 tys. dol. (ok. 1,2 mln zł) nagrody, którą Iran wyznaczył za jego głowę „obraźliwie niską”.

Bolton nie jest jedynym byłym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, który stał się celem irańskich zabójców.

Anna Moneymaker / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP / AFP

Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton w Waszyngtonie, 17 sierpnia 2022 r.

Robert O’Brien, pełniący tę samą funkcję, co Bolton, w czerwcu 2022 r. udał się do Paryża, aby odebrać nagrodę od francuskiego rządu. Według jednego z byłych agentów Secret Service i dwóch osób zaznajomionych ze sprawą, agenci przydzieleni do ochrony O’Briena w tym czasie zauważyli dwie osoby z Bliskiego Wschodu śledzące O’Briena w całym mieście.

Nie jest jasne, czy zagrożenie wobec O’Briena zmalało od tego czasu, mimo iż nie otrzymuje on już ochrony rządowej.

W liście wysłanym do O’Briena w czerwcu 2023 r. informującym go o nieprzedłużeniu jego ochrony, ówczesna dyrektor Secret Service Kimbery Cheatle powiedziała mu, iż agencja da mu 60 dni na „dokonanie alternatywnych ustaleń dotyczących bezpieczeństwa, jeżeli zdecyduje się to zrobić”.

Niektórzy republikańscy prawodawców twierdzą, iż zagrożenie dla życia O’Briena pozostaje takie samo, jak dla innych byłych urzędników.

„To niebezpieczny precedens, aby nie przedłużać ochrony byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, podczas gdy istnieją aktywne zagrożenia dla jego życia” — napisał w styczniu ubiegłego roku republikanin z Ohio Mike Turner w liście do doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’a Sullivana.

Głównym celem Iranu jest Trump

W lipcu tego roku FBI aresztowało irańskiego agenta, który wjechał do USA w celu zorganizowania zabójstwa „osoby politycznej” w odwecie za śmierć Sulejmaniego, poinformował Departament Sprawiedliwości. Aresztowany Pakistańczyk choćby zdalnie obserwował wiec Trumpa.

— Nie ma wątpliwości, iż zagrożenie ze strony irańskiego reżimu jest bardziej realne niż kiedykolwiek — powiedział w oświadczeniu republikański senator Marco Rubio.

W piątek kampania Trumpa poprosiła o samoloty wojskowe, ograniczenia lotów wokół jego wieców i rezydencji oraz inne zabezpieczenia w obliczu zagrożenia irańskim zamachem.

— Prezydent Biden powtórzył swoją dyrektywę, iż Secret Service Stanów Zjednoczonych powinno otrzymać wszelkie zasoby, możliwości i środki ochronne wymagane do sprostania tym ewoluującym zagrożeniom dla byłego prezydenta — powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Sean Savett.

Administracja Bidena twierdzi, iż wysłała również ostrzeżenia do Teheranu, aby zaprzestał wszelkich spisków przeciwko Trumpowi i byłym urzędnikom USA.

Płacą za bezpieczeństwo z własnej kieszeni

Secret Service powiedział O’Brienowi, aby sam zapewnił sobie bezpieczeństwo. Według trzech osób zaznajomionych ze sprawą, O’Brien wydaje setki tysięcy dolarów na prywatną ochronę, w tym osobistego ochroniarza, zaawansowane domowe systemy alarmowe, kamery i balistykę oraz cyfrową inwigilację.

Jednak O’Brien nie powinien on sam ponosić tego ciężaru. Były doradca Trumpa był na drugim miejscu wśród przeciwników Iranu w propagandowym nagraniu ze stycznia 2023 r.

Trzej inni byli pracownicy Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którzy znaleźli się w propagandowym nagraniu, jest w podobnej sytuacji jak O’Brien. Są świadomi tego, iż są głównymi celami irańskiego reżimu, ale ich kraj odmówił im ochrony.

Brendan Smialowski/AFP / AFP

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien w Waszyngtonie, 17 listopada 2020 r.

Urzędnicy ci pracowali bezpośrednio pod kierownictwem O’Briena. Matt Pottinger był zastępcą doradcy Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego oraz Victoria Coates i Robert Greenway, którzy nadzorowali operacje przeciwko Iranowi.

Greenway, Pottinger i Coates łącznie wydają setki tysięcy dolarów rocznie na swoje, powiedzieli POLITICO. Obawiają się, iż Iran uzna ich za łatwe cele, jeżeli rząd nie podejmie działań w ich obronie.

— jeżeli jesteś złodziejem i widzisz pięć domów z systemem ochrony i jeden, który go nie ma, nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby zdać sobie sprawę, który z nich zostanie okradziony — powiedział Greenway.

W lipcu 2023 r. trzej byli urzędnicy amerykańscy napisali do Departamentu Sprawiedliwości z prośbą o podstawowe zabezpieczenia, takie jak wsparcie w zakresie cyberbezpieczeństwa. Chociaż Departament Sprawiedliwości nigdy nie odpowiedział na ich prośby, sprawą w ich imieniu zajął się Marco Rubio.

W liście z czerwca 2023 r. zastępca prokuratora generalnego Slade Bond powiedział Rubio, iż departament jest „świadomy i głęboko zaniepokojony tą kategorią gróźb”. Dodał, iż przekaże prośby do „odpowiednich agencji rządowych”, które decydują o tym, kto zasługuje na ochronę. Jednak Biały Dom nigdy nie odpowiedział na pytania dotyczące O’Briena i innych urzędników pozbawionych ochrony.

Zarówno Coates, jak i Greenway powiedzieli, iż Iran zhakował ich e-maile przynajmniej raz od czasu ataku na Sulejmaniego. Jednocześnie FBI niedawno ostrzegło Pottingera, iż hakerzy irańskiej Islamskiej Gwardii Rewolucyjnej obrali go za cel. Osobiste konta e-mail dwójki dzieci Coates również zostały zhakowane. Firma zajmująca się kryminalistyką cyfrową, którą wynajęła urzędniczka za własne pieniądze, powiedziała, iż za działaniami stał Iran.

— Potrafię o siebie zadbać, ale one nie są do tego przyzwyczajone — powiedziała Coates o swoich dzieciach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Matt Pottinger twierdzi, iż nie był zaangażowany w planowanie ataku na Sulejmaniego, a mimo to Iran wydaje się wiązać go z incydentem na podstawie artykułu z 2021 r., który fałszywie stwierdził, iż był. Mimo to uważa, iż wielu Amerykanów nie traktuje wysiłków Iranu wystarczająco poważnie z powodu pogardy dla Trumpa.

— Równie dobrze mogliby to być ludzie Bidena — powiedział Pottinger, który argumentował, iż atak na Sulejmaniego był celową i odpowiedzialną decyzją, która uratowała życie wielu Amerykanów.

Były zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego obawia się, iż Chiny, Rosja lub sunnickie i szyickie grupy terrorystyczne poczują się ośmielone słabą reakcją administracji Bidena na groźbę zamachu i obiorą sobie za cel kolejnych amerykańskich urzędników, których polityce się sprzeciwiają.

Idź do oryginalnego materiału