UJAWNIAMY: Kaczyński przekupywał dziennikarzy. Dzisiaj muszą wylecieć z roboty

7 miesięcy temu

Kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie zarabiali dziennikarze, na którym władzy szczególnie zależało, kilkanaście tysięcy ci, którzy byli mniej ważni ale mieli siedzieć cicho. Tak, zarobki w mediach publicznych były ogromne. Sprzedajność medialnych dziwek pomogła PiS utrzymywać się u władzy. Dzisiaj to wszystko trzeba ujawnić.

Proces likwidacji mediów publicznych, który rozpoczął minister Sienkiewicz, to proces przywracania zdrowych układów i obiektywnego przekazu. PiS w większości owe media zniszczył, bo danie ludziom gigantycznych pieniędzy nie tylko ich uśpiło ale też spowodowało jeszcze jedno bardzo groźne zjawisko: owe media stały się nieruchawe i niekonkurencyjne wobec mediów komercyjnych. Sztucznie utrzymywane kroplówką dotacyjną bardzo gwałtownie stały się też nieatrakcyjne medialnie.

Wysokie zarobki, niskie wymagania – idealna definicja mediów komunistycznych. Środowisko będzie się oczywiście bronić przed oczyszczeniem, ale trzeba je oczyścić. Wpuścić młodych, ambitnych ludzi, którym zależy na czymś. Media za czasów PiS szły na dno, spadała oglądalność, słuchalność. Wielkim zadaniem nowej władzy jest to odbudować.

Idź do oryginalnego materiału