Każde,nawet słuszne krytykowanie działań podejmowanych przez Unię Europejską kończy się,szczególnie w Polsce zarzutem Polexitu.Należy zastanowić się nad zmieniającym się postrzeganiem działań Brukseli w poszczególnych państwach unijnych.W tym postrzeganiu nie ma mowy o wyjściu z UE ale o zmianach jakie powinny zostać wprowadzone w tej organizacji.Przykładem jest łamanie zapisów traktatowych dotyczących pewnych głosowań które powinny być akceptowane przez szefów rządów państw członkowskich a taka decyzja jest ważna wtedy gdy zaakceptują ją wszystkie państwa. To chyba z poczynań UE premier wziął przykład o działaniu prawa "tak jak my je rozumiemy".
Działanie UE w wielu obszarach spotyka się ze sprzeciwem wielu społeczeństw w państwach UE. Niezadowolenie z nielegalnej imigracji,pomysłów dotyczących sfery zmian klimatycznych i wiele innych działań, nie do końca uzasadnionych,spowodowały przesuniecie elektoratu w kierunku skrajnej prawicy.Niektórzy nazywają ich faszystami,eurosceptykami działającymi na korzyść Putina a za wspólny cel mają jak twierdzi U.von der Leyen :"/.../chcą podeptać nasze wartości i zniszczyć naszą Europę". Może te wartości o których mówi są jej,ale czy wszystkich europejczyków którzy mają odmienne zdanie ale są przymuszani do repektowania poleceń ,często głupich, brukselskich euroentuzjastów tylko dlatego,że mają władzę.
Świat się zmienia i w Europie nadchodzą zmiany, jeszcze blokowane przez różnorakie koalicje które niszczą gospodarki poszczególnych państw i chwieją trwałością rządów.Wygrana przez francuskie Zjednoczenie Narodowe i niedopuszczenie tej formacji do władzy,spowodowały chaos polityczny.Ustąpił premier a teraz powołano rząd mniejszościowy którego szanse na trwanie są niewielkie.Wybory w Austrii wygrała Wolnościowa Partia Austrii,wedug unijnego nazewnictwa prawicowo-nacjonalistyczna i "proputinowska" .Przez 3 miesiące nie zdołano utworzyć rządu."Zielony" prezydent nie miał wyjścia i powierzył wygranym utworzenie nowego rządu.W Niemczech przedterminowe wybory mogą sporo zmienić.Alternatywa dla Niemiec, która wygrała już wybory w kilku landach może sporo namieszać w głównym nurcie niemieckiej polityki.Kumpel Trampa ,Musk napisał,że "tylko AfD może uratować Niemcy".To znaczący sygnał.
W gronie partii które "/.../chcą podeptać nasze wartości i zniszczyć naszą Europę" von der Leyen wymieniła polską Konfederację.To jedyna partia prezentująca postawę realistyczną i racjonalnie oceniająca rzeczywistość. I co ważne jej notowania sondażowe wykazują tendencję zwyżkową.
Polityka zakazów,nakazów,ideologii wprowadzanej przez obecne władze UE spowodowała wzrost poparcia dla partii które euroentuzjaści określają jako faszystowskie,populistyczne itd., które w krótkiej perspektywie czasu mogą skutecznie zablokować pomysły obecnej większości w PE.
Czas na powrót do korzeni wydaje się jednym ratunkiem dla Unii."Idea UE bierze swoje źródło w wartościach i tradycjach chrześcijańskich:zjednoczenie rożnorodności. .Jej założyciele wywodzili się z partii chrześcijańskich demokratów,zarówno katolickich i protestanckich.Symbole UE mają odniesienie do Biblii.Liczba gwiazd na niebieskim tle nie odnosi się do liczby pierwszych członków Unii ale jest inspiracją biblijnych wizerunków Matki Bożej w aureoli dwunastu gwiazd.Z tego skorzystał projektant flagi Arsene Heitz".
Interesujące jest to że,tę flagę odrzucają w Polsce katoliccy pisowcy a niewierzący lewacy się nią szczycą.