Czarne chmury zbierają się nad głową Jacka Sasina. W Sejmie ma powstać komisja zajmująca się niesławnej pamięci tzw. wyborami kopertowymi. Za które odpowiedzialny był właśnie Sasin.
Zapewne dlatego dawny wicepremier próbuje wywołać wokół siebie skandal. Oskarżając polityków demokratycznej opozycji o uleganie… wpływom rosyjskim.
Zupełnie serio więc Sasin zaczął przekonywać, iż „ekipa Tuska z zemsty odwołała członków komisji ds. rosyjskich wpływów”. – Tylko, iż to nie wymaże platformerskiego rozkładania czerwonego dywanu przed Putinem. Już wracacie na utarte szlaki. Dziś osłabiliście na miliardy złotych pozycję Orlenu, który daje Polsce bezpieczeństwo energetyczne i stawia tamę wpływom Putina. Znamienne – przekonywał Sasin.
A naszym zdaniem powinien pomyśleć, jak się wytłumaczyć przed posłami z 70 mln złotych. Tyle bowiem kosztowały wybory kopertowe, które nie doszły do skutku.