Tysiąc gmin apeluje do Tuska. „Nie możemy czekać do 2060 r. na czyste powietrze”

1 godzina temu

„Nie możemy czekać do 2060 r. na czyste powietrze. Walczymy o zdrowie mieszkańców i ich budżety domowe oraz bezpieczeństwo energetyczne Polski” – mówili samorządowcy podczas konferencji prasowej w Warszawie. Organizacje zrzeszające ponad tysiąc polskich gmin apelują do premiera rozwiązanie kryzysu programu „Czyste Powietrze” oraz wznowienie programów wsparcia dla wymiany kopciuchów w budynkach wielorodzinnych.

Polska należy do najbardziej zanieczyszczonych państw Europy, a co roku z powodu smogu przedwcześnie umiera ok. 40 tys. osób. W kraju aż 2,7 mln domów jednorodzinnych i ok. 0,5 mln mieszkań przez cały czas ogrzewają przestarzałe „kopciuchy”. Samorządy podkreślają, iż sprawne programy modernizacji energetycznej są konieczne.

W odpowiedzi na największy w historii kryzys rządowego programu „Czyste Powietrze” samorządowcy przedstawili postulaty do premiera Donalda Tuska. Wśród sygnatariuszy znalazły się nie tylko największe organizacje zrzeszające gminy (Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych, Związek Miast Polskich czy Stowarzyszenie Metropolia Krakowska) ale także te regionalne (Federacja Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP, Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski) oraz co najciekawsze: Stowarzyszenie Gmin Górniczych w Polsce.

  • Czytaj także: Kopcenie stało się obciachem. Niezwykła historia górniczego miasta

Gminy nie chcą czekać trzech dekad na zdrowe powietrze

Apelujący zaniepokojeni są gwałtownym spadkiem zainteresowania programem „Czyste Powietrze”. W nowej odsłonie programu, która została uruchomiona w marcu br., wpływa 4-krotnie mniej wniosków niż przed jego zawieszeniem.

– Bardzo niskie zainteresowanie programem wynika z wciąż nierozwiązanych problemów takich jak: nadmierna biurokracja, uznaniowość w interpretowaniu regulaminu programu przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, wielomiesięczne zatory w rozpatrywaniu wniosków i wypłatach dotacji czy nadmiernie skomplikowane zasady programu – mówi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika i przedstawiciel Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych, jednego z sygnatariuszy apelu. – W efekcie, nastąpiła utrata zaufania do programu wśród mieszkańców, którzy obawiają się, iż nie otrzymają przyznanej dotacji lub będą na nią czekać miesiącami, dostarczając kolejne dokumenty, zaświadczenia i uzupełnienia – dodaje prezydent Kuczera.

Z kolei z analizy Polskiego Alarmu Smogowego wynika, iż jeżeli zainteresowanie programem przez cały czas będzie utrzymywać się na tak niskim poziomie jak w tej chwili to wymiana 2,5 miliona starych kotłów na węgiel lub drewno, tzw. „kopciuchów”, zajmie ponad 30 lat. Podobne dane przedstawialiśmy na łamach SmogLabu w październiku 2025 roku.

  • Czytaj także: Kopciuchy znikną za 35 lat. Wątpliwe efekty reformy programu Czyste Powietrze

„Wiele firm nie chce realizować projektów w obawie o płatności”

– Szczególnie martwi nas fakt, iż w praktyce dostęp do nowej wersji programu dla osób o niskich dochodach jest bardzo ograniczony – mówi Tomasz Ożóg, wiceburmistrz Skawiny (Małopolska). – Tych ludzi nie stać na założenie kilkudziesięciu tysięcy złotych na inwestycję. Problem miał być rozwiązany przez mechanizm prefinansowania, ale w tej chwili wiele firm nie chce realizować projektów w tej formule, obawiając się, iż nie otrzymają płatności z programu.

Według relacji Ożóga „winą za złą organizację programu mieszkańcy obarczają gminy, które nie mają żadnego wpływu na to jak wojewódzkie fundusze ochrony środowiska obsługują beneficjentów”.

Tymczasem to właśnie program „Czyste Powietrze” jest jednym z głównych narzędzi poprawy jakości powietrza. Według jego najnowszych założeń do 2029 roku powinno zniknąć 2,5 mln kopciuchów.

– Wiele gmin w ostatnich latach zatrudniło ekodoradców, których zadaniem było zachęcanie mieszkańców do termomodernizacji domów i likwidacji „kopciuchów”. w tej chwili coraz częściej włodarze gminni zastanawiają się czy jest sens dalej zatrudniać te osoby w sytuacji, gdy program Czyste Powietrze praktycznie nie działa – mówi Paweł Ścigalski, Pełnomocnik Prezydenta Krakowa ds. Czystego Powietrza i dodaje – Zwolnienie tych ekodoradców opóźni niezbędne działania dla czystego powietrza o wiele lat. Długo budowany kapitał i kompetencje raz utracone bardzo ciężko będzie odbudować w przyszłości.

O co apelują samorządowcy? Pierwszy postulat do Donalda Tuska: mniej biurokracji

Cała lista postulatów jest długa. Jednym z najważniejszych jest odbudowa zaufania obywateli do samego programu. Jak to osiągnąć? Przedstawiciele gmin wskazują na maksymalne uproszczenie biurokracji, która narosła wokół rządowych dotacji i która ich zdaniem jest jedną z największych barier z którymi mierzą się potencjalni beneficjenci.

Wśród konkretów dotyczących znoszenia biurokracji wymieniają:

  • automatyzację procesów obsługi beneficjenta;
  • przyspieszenie obsługi;
  • jednolite procedury rozpatrywania wniosków w całym kraju;
  • informatyzację programu;
  • odblokowanie mechanizmów finansowych, które umożliwią osobom o niższych dochodach dostęp do programu

– Jesteśmy zdeterminowani poprawiać jakość powietrza w naszych miejscowościach, jesteśmy do tego zobowiązani prawem w ramach Programów Ochrony Powietrza, z których samorządy są rozliczane przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska i Najwyższą Izbę Kontroli. Aby skutecznie wywiązać się z tych obowiązków, samorządy potrzebują sprawnie działających programów wspierających wymianę źródeł ciepła i termomodernizację budynków – mówi Piotr Kuczera.

Drugi postulat polskich gmin: potrzebny program dla budynków wielorodzinnych

Drugim z postulatów jest wsparcie dla wymiany źródeł ciepła w budynkach wielorodzinnych oraz dla ich termomodernizacji. Aktualnie wszystkie programy tego typu zostały zatrzymane (Fundusz Termomodernizacji i Remontów, program Ciepłe Mieszkanie).

O tym, iż sprawa jest pilna pisaliśmy w marcu 2025 roku na naszych łamach. Zapytaliśmy wtedy gminy, jak idzie im wymiana kopciuchów należących do ich zasobów. Aktualne tempo przeliczyliśmy na czas potrzebny do likwidacji wszystkich takich urządzeń, a wyniki były druzgocące: m.in. 256 lat w Łodzi, 129 w Chorzowie i „tylko” 36 w Bydgoszczy.

  • Czytaj także: Miasta kontra kopciuchy. Rekordzista wymieni je dopiero za 256 lat [RAPORT]

– W dobie kryzysu energetycznego, wysokich cen energii programy te są szczególnie ważne, żeby obniżać rachunki gospodarstw domowych za ogrzewanie. Dlatego też apelujemy o zapewnienie finansowania, które pozwoli na nieprzerwaną i sprawną realizację tych programów – mówi Jakub Banaszek, prezydent Chełma, wiceprezes Związku Miast Polskich, jednego z sygnatariuszy apelu.

Jak podkreślają podpisani pod apelem, sprawnie działające programy termomodernizacji są potrzebne i korzystne dla społeczeństwa. Ich pełne wdrożenie poprawi kondycję zdrowotną Polek i Polaków oraz zmniejszy liczbę przedwczesnych zgonów rocznie o ponad 20 tysięcy, do których przyczynia się zanieczyszczone powietrze. Dzięki termomodernizacji rachunki za ogrzewanie gospodarstw domowych mogą zmniejszyć się choćby o połowę.

Polska zwiększy swoje bezpieczeństwo energetyczne poprzez mniejszą zależność od importu paliw. Oficjalnym celem programu Czyste Powietrze jest zmniejszenie zużycia energii na poziomie 40 TWh co jest wielkością odpowiadającą 5,5 mln ton węgla bądź 4 mld m3 gazu ziemnego.

Do KPRM wyslałiśmy pytania prasowe w związku ze stanowiskiem gmin. Do tematu wróćimy po otrzymaniu odpowiedzi.

Idź do oryginalnego materiału