TYLKO U NAS. Prezydent Duda o zaprzysiężeniu Trumpa

news.5v.pl 3 godzin temu

Nigdy nie byłem na zaprzysiężeniu innego prezydenta poza moimi osobistymi zaprzysiężeniami, które miałem tutaj w kraju, kiedy wygrałem wybory. To były jedyne zaprzysiężenia, w których kiedykolwiek uczestniczyłem. Nigdy nie byłem na żadnym innym zaprzysiężeniu u żadnego z prezydentów, których przecież bardzo często od wielu lat dobrze znam” – powiedział prezydent RP Andrzej Duda na antenie Telewizji wPolsce24 pytany o to, dlaczego nie weźmie udziału w zaprzysiężeniu prezydenta USA Donalda Trumpa.

Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z redaktorem Marcinem Wikło w programie Telewizji wPolsce24 „Polska wybiera” wyjaśnił, dlaczego nie będzie obecny na inauguracji prezydentury Donalda Trumpa. W tym czasie będzie on brał udział w szczycie w Davos. Warto jednak zauważyć, iż do Waszyngtonu pojedzie natomiast były premier Mateusz Morawiecki – szef EKR.

Patrzę z dużym zaciekawieniem na tę rozgrywkę, która usiłuje w jakiś sposób osłabić moją pozycję na dzisiejszej scenie politycznej w Polsce, a z drugiej strony zakłamać w jakiś sposób rzeczywistość, bo faktycznie jest ona bardzo specyficzna

— zaznaczył.

Po pierwsze ustalmy jedną rzecz. Nigdy nie byłem na zaprzysiężeniu innego prezydenta poza moimi osobistymi zaprzysiężeniami, które miałem tutaj w kraju, kiedy wygrałem wybory. To były jedyne zaprzysiężenia, w których kiedykolwiek uczestniczyłem. Nigdy nie byłem na żadnym innym zaprzysiężeniu u żadnego z prezydentów, których przecież bardzo często od wielu lat dobrze znam

— wskazał prezydent.

Pragmatyczne powody

Prezydent na antenie Telewizji wPolsce24 zwrócił ponadto uwagę, iż to nie jest pierwszy raz, kiedy podczas jego kadencji dochodzi do zaprzysiężenia prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Po drugie, co jeszcze ważniejsze. Nigdy nie byłem na żadnym z dwóch do tej pory mających miejsce zaprzysiężeń prezydenta w Stanach Zjednoczonych, bo przecież podczas mojej prezydenckiej służby zaprzysiężony został najpierw w czasie swojej pierwszej kadencji prezydent Donald Trump, a potem prezydent Joe Biden. Na żadnym z tych dwóch razy nie byłem w Stanach Zjednoczonych na zaprzysiężeniu

— podkreślił.

To są bzdury, które opowiada się w mediach. To raz. A dwa, po co pojechać na zaprzysiężenie innego prezydenta, kiedy od strony pragmatycznej patrząc, ja wiem o tym, iż to nie jest moment na to, żeby się spotykać z tym, który w tym zaprzysiężeniu uczestniczy i to zaprzysiężenie ma, bo on jest zajęty tą niezwykle ważną, jedyną w swoim rodzaju chwilą w jego życiu, jaką jest zaprzysiężenie go na prezydenta kraju i nie ma głowy do tego, żeby w tym momencie spotykać się z innymi politykami i z nimi rozmawiać

— mówił.

Jeżeli ja chcę coś załatwić, to pojadę w momencie, kiedy ten człowiek zaprzysiężony będzie już normalnie pracował, a nie w momencie, kiedy tam odbywa się celebracja i ta celebracja, w której ja brałbym udział tylko jako obserwator, będzie jedynym wydarzeniem, jakie ma miejsce. To dlatego prezydenci zwykle na zaprzysiężenia nigdy nie jeżdżą i dlatego ja choćby nigdy nie pomyślałem, żeby jechać na zaprzysiężenie prezydenta Stanów Zjednoczonych, bo uważam, iż to jest niepotrzebne, bo niczego nie wniesie, a już na pewno nie wniesie niczego merytorycznego do Polski, do polskiej polityki, nie przyniesie żadnego zysku dla Polski

— kontynuował gość Telewizji wPolsce24.

Trump w Polsce

Marcin Wikło zapytał prezydenta Dudę, czy jest plan zaproszenia prezydenta Donalda Trumpa do Polski jeszcze w czasie jego prezydentury.

Już miałem wstępne rozmowy z panem prezydentem Donaldem Trumpem. Pamiętajmy, iż tak jak wszyscy dobrze wiedzą, znamy się dobrze, pracowaliśmy razem przez cztery lata w czasie pierwszej kadencji prezydenta Donalda Trumpa. Pan prezydent był tutaj, ja byłem kilkukrotnie w Stanach Zjednoczonych. Mogę powiedzieć, iż to jest wyjątkowa relacja, bo do tej pory żaden z polskich prezydentów nie był trzykrotnie w Białym Domu w czasie jednej prezydenckiej kadencji, ja byłem, więc rzeczywiście ta relacja ma wyjątkowy wymiar

— wskazywał.

Rozmawialiśmy już na temat tej wizyty. W momencie, kiedy pan prezydent Donald Trump już obejmie swój urząd i okrzepnie, a stanie się to pewnie szybko, bo ma już doświadczenie prezydenckie, to będziemy na ten temat rozmawiać

— podkreślił prezydent.

Dalsze plany

Dziennikarz zapytał ponadto, jakie są dalsze plany prezydenta Andrzeja Dudy, kiedy zakończy sprawowanie swojego urzędu.

Powtarzam jeszcze raz, ja realizuję swoje prezydenckie zadania, robię to, po co zostałem wybrany przez moich rodaków, to jest dla mnie najważniejsze i to będę robił do ostatniego dnia mojej prezydentury, a kadencja kończy się 5 sierpnia, dokładnie precyzyjnie mówiąc, kiedy nowy prezydent zostanie zaprzysiężony, ale tym ostatnim faktycznie dniem urzędowania powinien być 5 sierpnia tego roku i do tego momentu będę realizował swoje zadania, najlepiej jak umiem i to mnie przede wszystkim interesuje

— stwierdził.

To jakie są plany prezydenta Andrzeja Dudy, dowiecie się Państwo oglądając cały wywiad z głową państwa, który już dzisiaj zostanie wyemitowany na antenie Telewizji wPolsce24.

Idź do oryginalnego materiału