Tydzień do wyborów prezydenckich. Rafał Trzaskowski przyjechał do Bydgoszczy [ZDJĘCIA]

1 dzień temu

Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski przyjechał w sobotę, 10 maja do Bydgoszczy. Z mieszkańcami miasta spotkał się podczas wiecu, jaki odbył się na płycie Starego Rynku.

Oprócz sympatyków kandydata KO, nie zabrakło także m.in. zwolenników innego kandydata w wyborach prezydenckich Sławomira Mentzena. Nieliczna grupa skandowała m.in. „druga tura bez bążura”, ale też miała transparent z hasłem „Bydgoszcz głosuje na Mentzena”. Więcej było jednak sympatyków Koalicji Obywatelskiej, a w wydarzeniu udział wzięli także inni parlamentarzyści, jak m.in. posłanki Iwona Kozłowska, Iwona Karolewska czy poseł i wiceminister cyfryzacji Paweł Olszewski.

Nim głos zabrał Rafał Trzaskowski, to przed nim przemawiali m.in. parlamentarzystki: Iwona Kozłowska, Magdalena Łośko, a także senator Ryszard Brejza (były prezydent Inowrocławia) i europoseł Krzysztof Brejza, który do Bydgoszczy przyjechał wprost z Lwowa oraz prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Gdy tłum zaczął skandować „Rafał, Rafał”, to Bruski odpowiedział: – Traktuję to jako rozgrzewkę, bo ten adekwatny Rafał dopiero przed nami. Jestem dumny, iż tak licznie stawiliśmy się do wezwania, iż wygra cała Polska. Takie jest wezwanie w kampanii wyborczej.

Radosław Sikorski podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Bydgoszczy. „Nie możemy mieć prezydenta, który Unię Europejską będzie uważał za wroga”

Przed Trzaskowskim, kilka słów do publiczności wygłosił także szef polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski był kontrkandydatem Trzaskowskiego w ubiegłorocznych prezydenckich prawyborach, jakie organizowała Koalicja Obywatelska i które wyraźnie wygrał prezydent Warszawy. Gdy mówił, iż za trzy tygodnie wybierzemy prezydenta, to widownia zaczęła skandować „pierwsza tura”. – Jak rywalowi Rafała będzie szło tak, jak ostatnio, to niewykluczone – odparł Sikorski, który wczoraj gościł we Lwowie wraz z szefami dyplomacji państw Unii Europejskiej, a w Kijowie byli premierzy Polski, Francji, Wielkiej Brytanii oraz kanclerz Niemiec. – Byliśmy po to, aby pokazać Putinowi, iż to w Ukrainie, we Lwowie jest Europa i wartości europejskie, a nie ta parada kłamstw i to mówienie, iż to on walczy z nazizmem. Nie, o ile gdziekolwiek w Europie jest dzisiaj faszyzm, to jego wykonawcą jest ten, który odmawia innym prawa do istnienia jako osobny naród, ten, który porywa, kradnie dzieci i ten, który dokonuje zbrodni wojennych. Uchwaliliśmy we Lwowie, iż za to należy się kara w przyszłym trybunale – relacjonował swoją wizytę w Ukrainie szef MSZ. Dodał, iż podczas wizyty w Kijowie, premierzy oraz prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński zadzwonili potem do amerykańskiego przywódcy Donalda J. Trumpa. – Chodzi o to, żeby połączony zachód przez cały czas wspierał Ukrainę w swym oporze – dodawał Sikorski.

Sikorski wyliczał potem punkty, od których m.in. zależy dzisiaj bezpieczeństwo Polski. – Po pierwsze, od tego, żeby Ukraina nie przegrała, po drugie, żeby zachód się nie rozpadł i po trzecie, aby do końca tej dekady Polska stała się regionalną potęgą. To jest wykonalne zadanie, ale żeby się zrealizowało to potrzebujemy prezydenta, który będzie wiedział, jaka jest jego konstytucyjna rola – mówił minister spraw zagranicznych i podkreślał: – Prezydent w Polsce jest od tego, aby pilnować konstytucji, żeby rządy jej nie łamały. Andrzejowi Dudzie słabo poszło w tej dziedzinie, bo sam konstytucję łamał. Sikorski nadmieniał potem, jakiego prezydenta potrzebuje dzisiaj Polska. – Jeśli Polska ma ugruntować swoje miejsce wśród pięciu najważniejszych państw Unii Europejskiej, to nie możemy mieć prezydenta, który Unię Europejską uważa za wroga – podkreślał.

Jak mówił, niepotrzebny jest prezydent, który szczuł będzie na bohatersko walczącą Ukrainę czy na tych, którym daliśmy gościnę, tj. uciekinierów z Ukrainy. – Wiem, iż gdy przyjeżdża milion czy dwa miliony ludzi to wywołuje to napięcia, ale pamiętajmy o faktach: 85% dorosłych Ukraińców, a tak naprawdę Ukrainek w Polsce pracuje, płaci podatki, płaci na ZUS, a więc jest częścią naszego sukcesu gospodarczego – podkreślał Sikorski, który na koniec swojego wystąpienia powiedział wprost:

Potrzebujemy prezydenta, który będzie odróżniał interes partyjny od państwowego, który będzie odróżniał Unię Europejską od III Rzeszy czy Związku Radzieckiego i prezydenta, który będzie odróżniał kawalerię od kawalerki. Który będzie współpracował z rządem i pomagał realizować skuteczną politykę zagraniczną naszego kraju. Takim prezydentem będzie Rafał Trzaskowski.

Rafał Trzaskowski w Bydgoszczy. „Prezydent musi być doświadczony i kierować się interesem kraju”

Trzaskowski na rozpoczęciu podziękował bydgoszczanom za obecność na wiecu i Sikorskiemu za krótkie wystąpienie na wstępie. – To najważniejsze, abyśmy byli bezpieczni i mieli prezydenta, który będzie doświadczony, kierował się interesem kraju i w sprawach najważniejszych współpracował w sposób efektywny z rządem – zaczął Trzaskowski. Podkreślał, iż ważnym jest, aby prezydent RP w tej chwili pracował ręka w rękę z rządem i szefem MSZ nad wzmocnieniem polskiego bezpieczeństwa. – Ważne jest też to, jaką rolę spełniamy w Unii Europejskiej, a dzisiaj to rola przywódcza – zaznaczał. Mówił, iż chciałby, aby wojna w Ukrainie zakończyła się sprawiedliwym pokojem, a presja dzisiaj musi być wywierana na agresorze, a nie na ofierze agresji. – Nigdy w naszej historii nie byliśmy tak silni, gdy przewodzimy Europie. To my mamy szansę jako Europejczycy, iż ten pokój będzie sprawiedliwy – powiedział.

Polityk Koalicji Obywatelskiej mówił, iż najważniejszym jest dzisiaj dbanie o polski interes, a Polska potrzebuje grać na wielu fortepianach. – Skoro dzisiaj dźwigamy na sobie odpowiedzialność za losy Europy i namawiamy inne państwa, aby robiły to samo. Nie może być tak, iż wydajemy najwięcej pieniędzy na armię i bezpieczeństwo. Inni idą naszym śladem – podkreślał. Tłum po każdej wypowiedzi Trzaskowskiego głośno skandował „Rafał, Rafał”.

Jednocześnie w swoim wystąpieniu Trzaskowski chciał nawiązać do wartości, bo – jak powiedział – w ostatnich dniach bardzo dniach o nich mówiono, m.in. o solidarności, wolności. – Nie wolno o nich zapominać, bo wszystkie historyczne rocznice, które obchodziliśmy niedawno, są dla nas tak bardzo ważne, bo przypominają o wartościach i budowaniu wspólnoty. Silni jesteśmy wtedy, gdy jesteśmy razem – podkreślał. Przypomniał, iż świat zna nasz kraj m.in. z gościnności i solidarności, z tego, co pokazaliśmy przez ostatnie dziesięciolecia.

Trzaskowski do PiS-u o kandydacie w wyborach: „To nie ja, to nie my wybraliśmy wam kandydata”

Ostatnie dni – jak zaznaczał Trzaskowski – pokazały, iż trzeba mówić też o uczciwości.

Mój główny konkurent, pan Karol Nawrocki mówił ostatnio, iż śpi z Biblią pod poduszką

– mówił polityk KO, co wywołało śmiech wśród zgromadzonej widowni, ale Trzaskowski gwałtownie tonował: – Tu nie ma się z czego śmiać, bo cały PiS przez cały czas próbuje nas pouczać, mówić nam jak żyć. Banda hipokrytów, którzy mówią o tym, a nie stosują się choćby do najważniejszych przykazań. Siódme: nie kradnij – mówił dalej. O politykach PiS Trzaskowski dalej powiedział, iż dalej będą próbowali manipulować rzeczywistością, jak zawsze to robili. – Ale zwróćcie uwagę na jedno: oni choćby przestali dyskutować z faktami, mają problem, dlaczego to wyszło na jaw i tym się martwią. To jest ich problem – dodawał, a koniecznym w ocenie Trzaskowskiego, jest mówienie dzisiaj o uczciwości i przypomniał, iż jest system, który sprawia, iż oświadczenia majątkowe polityków są prześwietlane.

Powiem do polityków PiS wolno, żeby zrozumieli: to nie ja, to nie my wybraliśmy wam kandydata

– podkreślił. Przypomniał, iż choć rzadko, to zgodził się ze swoim konkurentem w prezydenckim wyścigu Sławomirem Mentzenem, który sam powiedział, iż to wina PiS-u, iż nie mieli lepszego kandydata. – Nie znaleźli nikogo w stu procentach uczciwego, no nie znaleźli – przyznał Trzaskowski i użył cytatu z Księgi Przysłów: „Kto postępuje uczciwie, chodzi bezpiecznie, ale kto chodzi krętymi drogami zostanie wykryty”. – Wystarczy czytać Biblię Panie Karolu – zwrócił się do swojego konkurenta.

Jak przyznawał, polityk jest od tego, aby pomagać obywatelom. – Przegadaliśmy z Rafałem (Bruskim, prezydentem Bydgoszczy – dop.red.) godziny o tym, jak pomagać seniorom, osobom w kryzysie bezdomności, młodym ludziom, wszystkim tym, którzy są atakowani. Na tym polityk powinien się skupić – tłumaczył Trzaskowski.

Sam kandydat Koalicji Obywatelskiej po wystąpieniu spotkał się z bydgoszczanami, zrobił jeszcze sporo zdjęć i przeszedł się z nimi do zaparkowanego w pobliżu Trzaskobusa.

Idź do oryginalnego materiału