TV Republika chciała wywiad, Kaczyński miał to w poważaniu. Nagle do akcji wkroczyła Holecka! „Wyprosiła”

3 godzin temu
Jarosław Kaczyński kreci nosem na swoich przyjaciół z TV Republika. Chodzi o rosnące ambicje polityczne Tomasza Sakiewicza. Gdy wydawało się, iż po utracie przez PiS wpływu na TVP partyjny przekaz medialny straci na silne, TV Republice udało się przejąć lwią część widzów TVP.info. Jarosław Kaczyński powinien być zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale jak informuje „Newsweek”, coraz częściej marszczy czoło, gdy słyszy nazwę skrajnie prawicowej telewizji. I nie chodzi tutaj o jego doznania estetyczno-wizualne, tylko o czystą politykę. Ambicje polityczne Sakiewicza Tygodnik przypomina wypowiedź lidera PiS z Przysuchy. Prezes dał jasno do zrozumienia, iż w TV Republika nie wszyscy chcą umierać za wodza i partię. Stacja nie reaguje błyskawiczne na ataki skierowane pod adresem PiS. Na Nowogrodzkiej nie mówi się TV Republika, tylko „Partia Republika”, a to już jest wystarczające wyjaśnienie rosnącego niezadowolenia Jarosława Kaczyńskiego. Tomasz Sakiewicz ma podobno spore ambicje politycznie. Kierownictwo PiS zaczyna się obawiać, iż z czasem zacznie żądać miejsc na listach wyborczych. To oznacza, iż będzie chciał mieć wpływ na linię partii. – PiS mocno pompuje telewizję wPolsce24. Oficjalnie nasz przekaz jest taki: są dwie przyjaźnie nastawione do nas telewizje i je trzeba wspierać. Ale tak naprawdę Kaczyński jest wściekły na Sakiewicza i TV Republikę –
Idź do oryginalnego materiału