Wczoraj w Sejmie Jarosław Kaczyński zachował się w nader osobliwy sposób. Zamiast interesować się obradami z zaciekawieniem czytał książkę. I to nie byle jaką!
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wódz PiS wybrał bowiem… swoją własną pracę „Polska naszych marzeń”. Została wydana w 2011 r. a więc na długo przed fatalnymi rządami Prawa i Sprawiedliwości.
Całą sytuację wykorzystał Donald Tusk.
– Czytał z narastającym zdumieniem – napisał w mediach społecznościowych, ilustrując to zdjęciem zaczytanego Kaczyńskiego.
Czytał z narastającym zdumieniem. pic.twitter.com/zaJgzB0Pdv
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 13, 2024