Tusk skomentował marsz PiS. Na Nowogrodzkiej nie wiedzą, co powiedzieć

11 godzin temu
Zdjęcie: Tusk


Donald Tusk, z charakterystycznym dla siebie opanowaniem, skomentował sobotni marsz 1000-lecia Korony Polskiej w Warszawie, który zorganizowano z okazji rocznicy Królestwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego. Wydarzenie, w którym wzięli udział politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, miało być według organizatorów manifestacją patriotyzmu i „wiosną Polaków”. Jednak w tłumie dominowały hasła i transparenty wymierzone w obecnego premiera, a nazwisko Tuska skandowano w nieprzychylnym tonie.

Tusk, zamiast wdawać się w polemikę, odpowiedział z klasą i ironią, która od lat jest jego znakiem rozpoznawczym. „Dziękuję wszystkim uczestnikom marszu 1000-lecia Korony Polskiej za nieustanne skandowanie mojego nazwiska. Szczególnie wdzięczny jestem Prezesowi Kaczyńskiemu. W sejmie klaskał Donaldowi, na ulicy krzyczał 'kochać Tuska’, czy jakoś podobnie. Doceniam” – napisał na platformie X. Ten krótki wpis doskonale oddaje spokój premiera, który w obliczu krytyki nie traci rezonu, a wręcz obraca ją w żart, pokazując dystans do politycznych emocji.

Marsz, choć miał celebrować historyczne rocznice, gwałtownie przekształcił się w kolejną odsłonę politycznej walki PiS z obecnym rządem. Hasła przeciwko Tuskowi i rządzącej koalicji dominowały nad historycznym przesłaniem wydarzenia. Karol Nawrocki, który próbował nadać marszowi podniosły ton, mówił o „zwycięstwie” i „wiośnie Polaków”, ale w praktyce zgromadzenie stało się platformą dla wyrażania frustracji zwolenników PiS. W tym kontekście szczególnie razi brak merytorycznej debaty ze strony opozycji – zamiast propozycji czy wizji na przyszłość, znów wybrzmiały jedynie okrzyki i transparenty pełne niechęci.

Postawa Tuska kontrastuje z gorączkową retoryką jego przeciwników. Premier, zamiast eskalować konflikt, woli odpowiadać z uśmiechem, co tylko podkreśla jego polityczną dojrzałość. PiS, mimo prób mobilizacji swoich sympatyków, wydaje się tkwić w schematach, które od lat przynoszą więcej hałasu niż realnych efektów. Wrzawa na ulicach Warszawy mogła być głośna, ale to spokój Tuska wybrzmiał najmocniej.

Idź do oryginalnego materiału