Tusk przyspiesza rozliczenia. Panika na Nowogrodzkiej

6 godzin temu
Zdjęcie: Tusk


Wpis Donalda Tuska, który w środę wieczorem pojawił się na platformie X, był krótki, ostry i – jak się okazuje – nieprzypadkowy. „Rozliczenia wchodzą w decydującą fazę. Państwo działa cierpliwie, konsekwentnie i zgodnie z prawem. Nie ma już świętych krów. Niewinni nie mają się czego obawiać. Winni jak najbardziej” – napisał premier. W polityce, w której komunikaty często są rozmyte i pełne wieloznaczności, ta deklaracja brzmiała jak sygnał alarmowy dla tych, którzy liczyli, iż czas ochroni dawne nadużycia.

Od miesięcy rząd zapowiadał, iż rozliczenia po ośmiu latach rządów PiS będą prowadzone spokojnie, bez zemsty, ale też bez zaniechania. Tusk, świadomy oczekiwań społecznych i frustracji, która narastała wraz z kolejnymi informacjami o przedłużających się procedurach, postanowił najwyraźniej przeciąć spekulacje. „Państwo działa cierpliwie” – napisał, ale zaraz dodał to, co najistotniejsze: działa również „konsekwentnie”.

Rozliczenia wchodzą w decydującą fazę. Państwo działa cierpliwie, konsekwentnie i zgodnie z prawem. Nie ma już świętych krów. Niewinni nie mają się czego obawiać. Winni jak najbardziej.

— Donald Tusk (@donaldtusk) November 26, 2025

Ten ton potwierdził następnego dnia rzecznik rządu Adam Szłapka. Zapytany w TVN24 o znaczenie wpisu, przyznał wprost, iż choć nie zna jeszcze szczegółów, słowa premiera nie padają przypadkowo. „Premier ma taką robotę, iż zawsze musi wiedzieć więcej i zawsze wie więcej niż pozostałe osoby w rządzie czy w administracji” – stwierdził. To zdanie nie tylko buduje obraz Tuska jako lidera kontrolującego sytuację, ale też podkreśla powagę sprawy: skoro premier mówi o „decydującej fazie”, to znaczy, iż proces przeszedł z etapu deklaracji do etapu działań.

Szłapka, trzymając się roli rzecznika, podkreślał, iż sam „na razie nic nie wie o dodatkowych faktach”, ale nie ukrywał, iż wydarzenia mogą się rozwinąć szybko. „Dopiero się dzień budzi” – powiedział. Można ten komentarz czytać jako dyplomatyczne zastrzeżenie, ale równie dobrze jako zapowiedź, iż w najbliższych godzinach lub dniach polityczny krajobraz może się gwałtownie zmienić.

Co ważne, Szłapka wyraźnie zasugerował, iż Tusk nie formułuje ogólników: „Premier na pewno w tej sprawie ma coś bardzo konkretnego na myśli”. W ustach rzecznika to adekwatnie potwierdzenie, iż służby i prokuratura weszły w etap działań operacyjnych, których efekty dopiero ujrzą światło dzienne. Po miesiącach przygotowań, analiz i zabezpieczania materiału dowodowego, teraz – jak podkreśla Szłapka – „prokuratura przychodzi do konkretów”.

W tym sensie środowy wpis Tuska jest nie tylko komentarzem, ale także elementem polityki informacyjnej. Premier sygnalizuje społeczeństwu, iż mechanizmy państwowe działają, a ich efekty będą widoczne. Zarazem wysyła komunikat do tych, którzy liczyli na opóźnienia lub rozmycie odpowiedzialności: iż czas oczekiwania się skończył.

Warto zauważyć, iż Szłapka, choć ostrożny w doborze słów, przyznał jednoznacznie: „Nikt chyba nie ma wątpliwości, iż rozliczenia w sposób zasadniczy przyspieszyły”. To stwierdzenie zamyka okres domysłów. Przez wiele miesięcy przeciwnicy rządu zarzucali Koalicji Obywatelskiej brak determinacji, a wyborcy oczekiwali działań szybszych i bardziej widocznych. Teraz najpewniej zobaczą ich ciąg dalszy.

Tusk, publikując swój wpis, nie działał ani pod presją ulicy, ani z chęci politycznego teatru. Wręcz przeciwnie – jego słowa wpisują się w szerszą strategię budowania państwa, które nie kieruje się zemstą, ale odpowiedzialnością. Gdy pisze o „niewinnych, którzy nie mają się czego obawiać”, to podkreśla standardy demokratycznego państwa prawa. Gdy dodaje: „winni jak najbardziej” – stawia granicę, której zbyt długo w polskiej polityce brakowało.

Znaki, które wysyła rząd, są zatem spójne: najpierw wnikliwe śledztwa, potem konsekwencje. jeżeli premier mówi dziś o „decydującej fazie”, to znaczy, iż pora na realne rozliczenia – nie deklaracje. I jeżeli ma rację Szłapka, iż „premier zawsze wie więcej”, to najbliższe dni mogą okazać się najważniejsze nie tylko dla sceny politycznej, ale i dla wiary obywateli, iż państwo naprawdę potrafi działać konsekwentnie.

Idź do oryginalnego materiału