Tusk ogłasza „wielką inwestycję” Google. 5 dolarów na Polaka! Czy my jesteśmy krajem czwartego świata?

1 tydzień temu

Są takie momenty, kiedy człowiek zastanawia się, czy to jeszcze Polska, czy już jakiś skecz kabaretu. Donald Tusk ogłosił „gigantyczną inwestycję” Google w Polsce. Fakty? 5 milionów dolarów na pięć lat. To znaczy, iż każdy Polak otrzyma… 5 dolarów na „rozwój kompetencji cyfrowych”. Tak, nie miliardy, nie setki milionów, a marne 20 złotych na osobę. A premier III RP płaszczy się przed amerykańskim gigantem, jakbyśmy byli kolonią czwartego świata.

Tusk w ekstazie nad „wielką inwestycją”

Cała impreza została ogłoszona na specjalnej konferencji prasowej z udziałem premiera Tuska i szefa Google Sundara Pichaia. Były wielkie słowa o „strategicznym partnerstwie”, „rozwoju AI w Polsce”, „gigantycznym skoku technologicznym” i „8-procentowym wzroście PKB”. Zastanawiam się, czy Tusk naprawdę wierzy w te bajki, czy myśli, iż Polacy połkną tę propagandową papkę?

Bo jak niby 5 milionów dolarów w pięć lat ma dać Polsce 8% wzrostu PKB? To znaczy, iż jedna złotówka z tej „inwestycji” ma wygenerować 4000 zł PKB? To może Google powinno dorzucić kolejne 5 milionów i rozwiązać wszystkie nasze problemy budżetowe?

Nie ma co – Google nie wydało tak mało na inwestycję chyba w żadnym kraju, do którego kiedykolwiek zawitało. Dla porównania:

  • W 2020 roku Microsoft ogłosił w Polsce inwestycję wartą 1 miliard dolarów.
  • Google w Nigerii przeznaczyło 2,8 miliarda dolarów na rozwój kompetencji cyfrowych.
  • Nawet lokalne polskie startupy inwestują więcej w AI – np. ElevenLabs wyłożyło na rozwój w Polsce 11 milionów dolarów (czyli ponad dwa razy więcej niż Google!).

A my mamy cieszyć się z jałmużny i klaskać, iż premier się „dogadał” z gigantem, który w Polsce zarabia miliardy i od lat praktycznie nie płaci tutaj podatków?

It was great meeting with President Tinubu @officialABAT. We talked about the immense potential of AI in Nigeria, and how we can partner to expand AI skills, enable innovation, and support Nigeria’s growing tech ecosystem. pic.twitter.com/xA46tQyxX7

— Sundar Pichai (@sundarpichai) February 12, 2025

Czy to jest poważne państwo?!

Za czasów rządów PiS mieliśmy konkretne inwestycje, które rzeczywiście zmieniały polską gospodarkę. Port w Gdyni stawał się kluczowym punktem logistyki dla NATO. Budowaliśmy scentralizowane magazyny gazu, CPK, rozwijaliśmy infrastrukturę kolejową i drogową, by Polska stała się regionalnym liderem transportowym.

A co mamy dziś? Tusk, zamiast twardo negocjować warunki poważnych inwestycji, ogłasza z dumą jałmużnę, a w dodatku zaprasza na rozmowy inne wielkie korporacje jak Amazon czy Microsoft, żeby przyszły i zrobiły z Polski swoją montownię za grosze.

Przy Tusku Polska nie jest partnerem dla globalnych graczy, tylko tanim rynkiem pracy i poligonem doświadczalnym.

No więc wielka inwestycja Google w Polsce to „przeszkolenie 1 mln Polaków z AI za 5 mln dol.” Czyli 5 dolarów na Polaka.
I tak oto zostaniemy na bank wielka potęgą bo AI ma w ciągu 10 lat ma nam dac 8 proc. PKB czuli ok 55 -69 mld euro. interesujące jaki algorytm to wyliczył xD pic.twitter.com/mPRq2iR0CI

— Sylwia Czubkowska (@sylvcz) February 13, 2025

Smutna prawda – Tusk wrócił do polityki, by sprzedawać Polskę na raty

Cała ta „wielka inwestycja” idealnie wpisuje się w politykę Tuska, który od lat robi z Polski peryferyjne zaplecze dla zagranicznych korporacji. Polski rząd nie prowadzi suwerennej polityki gospodarczej – prowadzi politykę PR-ową, byle tylko dobrze wyglądać w oczach Berlina i Brukseli.

Najlepiej podsumował to Adrian Zandberg, który wprost wyśmiał, iż ta cała „inwestycja” to po prostu kursy z obsługi produktów Google, a Tusk ogłasza to jako przełom cywilizacyjny.

… Codzienny Komentarz Neopolityczny (o oszałamiających puentach): pic.twitter.com/Zk7FTpkKfP

— Bobby – The Right Side of the World (@Roberto255122) February 13, 2025

5 dolarów na Polaka – tak wygląda „strategiczna współpraca” w Tuskolandii

Szkoda tylko, iż za te 5 dolarów Google będzie szkolić Polaków z obsługi swoich własnych produktów – czyli nie inwestycja, tylko marketingowy projekt korporacji, który premier Tusk ogłasza na specjalnej konferencji prasowej.

Wolne żarty. Google mogłoby wręczyć paciorki i starą strzelbę, a Tusk i tak zrobiłby z tego historyczne wydarzenie.

Niech każdy zapamięta – to nie jest żadna inwestycja, tylko żenujące upokorzenie Polski. Tusk robi z naszego kraju wasala wielkich korporacji i sprzedaje to jako sukces. Czas się obudzić, bo za kilka lat będziemy tylko tanim, cyfrowym folwarkiem Zachodu.

Idź do oryginalnego materiału