Premier Donald Tusk ogłosił w czwartek w Szczecinie uruchomienie nowego programu gospodarczego „Polskie Morze”. Jak podkreślił, jego celem jest wykorzystanie potencjału polskiego wybrzeża – od Gdańska po Szczecin – oraz zwiększenie bezpieczeństwa, inwestycji i zysków płynących z gospodarki morskiej.
– Szczecin to miejsce wyjątkowe, które musi sprostać wyjątkowym wyzwaniom – mówił Tusk podczas Międzynarodowego Kongresu Morskiego. – jeżeli myślimy „po piastowsku” o idei „Wielkiego Pomorza”, to nie chodzi o większe terytorium, ale o mądre zagospodarowanie tego pasa wybrzeża – zaznaczył.
Premier nawiązał do przypadającego w tym roku Tysiąclecia Koronacji Polski i piastowskiego dziedzictwa, które – jak powiedział – obejmuje również „rodzące się polskie ambicje nad Bałtykiem”.
Jednym z głównych celów programu „Polskie Morze” ma być wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku.
– Dlatego z determinacją przystąpiliśmy do organizowania międzynarodowej ochrony naszych wód. Wykorzystujemy możliwości NATO i państw członkowskich, by chronić statki, porty, farmy wiatrowe, gazociągi, a w przyszłości także elektrownię jądrową – zapowiedział premier.
Tusk odniósł się również do kontrowersji wokół planowanej budowy terminalu kontenerowego w Świnoujściu, której sprzeciwiają się m.in. niemieccy ekolodzy.
– Nikt nie zablokuje nam terminalu w Świnoujściu – zapewnił.
Szef rządu podkreślił, iż w ciągu ostatniego roku polskie porty przyniosły 56 miliardów złotych z tytułu ceł, a ich zysk netto wzrósł o 26 proc. Do 2030 roku rząd chce potroić wyniki polskich terminali kontenerowych i zapewnić Polsce dominującą pozycję na Bałtyku.
– Inwestujemy w morską energetykę wiatrową, a na tym mają zyskać polskie firmy, porty i przedsiębiorcy. Polonizacja Bałtyku to nie tylko nazwa programu – to konkretny plan, w którym to Polacy będą zarabiać na rozwoju naszego wybrzeża – zaznaczył Tusk.
Na podst. Polsat News