Tusk: Nie wszystko dowieźliśmy, koalicja trudniejsza

4 godzin temu
Nie wszystko dowieźliśmy z tego, co obiecaliśmy, koalicja okazała się trudniejsza, niż sądziłem, nie wygraliśmy wyborów prezydenckich. Biorę za to polityczną odpowiedzialność - mówił w środę premier Donald Tusk w drugą rocznicę wyborów 15 października. Jak dodał, wierzy, iż Polska „jest skazana na wielkość”. PAP

Donald Tusk przyznał podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim, iż nie wszystko z obietnic wyborczych udało się zrealizować. - Nie wszystko dowieźliśmy z tego, co obiecaliśmy, koalicja okazała się trudniejsza, niż sądziłem, nie wygraliśmy wyborów prezydenckich. Biorę za to polityczną odpowiedzialność - powiedział premier w drugą rocznicę wyborów parlamentarnych.

Szef rządu podkreślił jednak, iż blisko 70 proc. Polaków uważa swoją sytuację jako dobrą. - Po dwóch trudnych latach mogę z czystym sumieniem powiedzieć, iż mniej więcej tyle ludzi, a może choćby z małym plusikiem, ilu zdecydowało się głosować na nas 15 października, przez cały czas wierzy w Koalicję Obywatelską - zaznaczył Tusk.

Trudne dwa lata rządzenia

Premier wskazał na główne wyzwania ostatnich lat: wojnę, walkę z drożyzną oraz "polityczną wojnę domową jaką PiS i Konfederacja wypowiadają nie tylko rządowi, ale całemu społeczeństwu". Nawiązał do sobotniej wypowiedzi Roberta Bąkiewicza na wiecu PiS, mówiąc o "języku, który może doprowadzić do społecznej, politycznej katastrofy".

Podczas spotkania doszło do zakłócenia przez jedną z uczestniczek. - Bardzo chcielibyśmy, aby o tych sprawach móc rozmawiać, a nie krzyczeć. Proszę uszanować zgromadzonych tutaj ludzi - zwrócił się do niej Tusk.

Inwestycje w bezpieczeństwo

W kwestii obronności Tusk podkreślił znaczący wzrost wydatków. "W 2026 r. Polska wyda na bezpieczeństwo militarne 200 mld zł", podczas gdy w ostatnim roku rządu PiS było to 114 mld zł. Premier dodał, iż rząd osiągnął "skuteczność blisko 100 proc. zatrzymań" na wschodniej granicy dzięki wzmocnieniu bariery.

Szef rządu odniósł się także do Centrów Integracji Cudzoziemców, wobec których protestuje PiS. Zaznaczył, iż miały one "powstawać w wielu miejscach za pieniądze europejskie, we współpracy z samorządami".

Sukcesy gospodarcze i energetyka

Jako osiągnięcia gospodarcze premier wymienił obniżenie inflacji, solidne podwyżki dla nauczycieli (30 proc.) i budżetówki (20 proc.) oraz większe nakłady na służbę zdrowia. W nakładach na opiekę społeczną Polska zajmuje siódme miejsce w Europie.

Tusk, który przyjechał z terenu budowy elektrowni jądrowej Lubiatowo-Kopalino, oświadczył, iż Bełchatów jest na pierwszym miejscu listy lokalizacji drugiej polskiej elektrowni atomowej. - Jestem przekonany i biorę was na świadków, iż mrozić cen energii więcej nie będzie trzeba, mówię o przyszłym roku - zapewnił.

Ochrona polskiego rolnictwa

W sprawie konkurencji zagranicznej premier zapewnił, iż ochrona polskiego rolnictwa "przed nieuczciwą, bezlitosną konkurencją, jest poza dyskusją". Odnosząc się do umowy z krajami Mercosur, Tusk zaznaczył, iż musi brać pod uwagę interes całego społeczeństwa i polskiego konsumenta.

Premier przyznał, iż umowa z Ukrainą "chociaż nie jest taka, jaką chcieliby rolnicy w stu procentach, ale jest dwadzieścia razy lepsza od tego, co obowiązywało przez dwa lata zanim tego nie zablokowałem w Brukseli rok temu".

Trudności koalicyjne

Tusk szczerze przyznał się do problemów wewnętrznych koalicji. Pierwszym momentem, gdy okazało się, iż koalicja rządząca "nie jest jednorodna", było nieuchwalenie noweli Kodeksu karnego dotyczącej dekryminalizacji pomocy w aborcji. Podobne różnice zdań dotyczą związków partnerskich, gdzie najbardziej różnią się Lewica i Polskie Stronnictwo Ludowe.

- jeżeli coś jest trudniejsze, niż się wydawało na początku, nie znaczy, iż trzeba opuścić ręce - podkreślił premier, pytając retorycznie, czy Polskę oddać "znowu w ręce tych, którzy doprowadzili do największej drożyzny w historii demokratycznej Polski".

Realizacja obietnic wyborczych

Premier bronił się przed zarzutami o niewypełnianie obietnic, tłumacząc to wynikiem wyborów. - Kiedy mówiłem przed 15 października: "Głosujcie na mnie. Będę miał władzę, zrobię te 100 rzeczy". I gdybym miał 100 proc. władzy, byłoby te 100 rzeczy - mówił Tusk. Zaznaczył, iż jego ugrupowanie otrzymało "niecałe 31 proc. głosów", więc zrobił "1/3 z tego, co obiecałem".

Tusk zapewnił, iż "plan strategiczny" rządu nie uległ zmianie, a minister sprawiedliwości Waldemar Żurek jest "planem zapasowym po to, żeby rozliczenia szły intensywnie". Premier poprosił o zaufanie i zapowiedział realizację "kolejnych kilkudziesięciu rzeczy" w następne dwa lata kadencji.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału